Już za kilkanaście dni, dokładnie 26 marca 2020 roku, Huawei zaprezentuje flagowce z serii Huawei P40. Spodziewamy się premiery co najmniej trzech modeli, aczkolwiek producent prawdopodobnie zaanonsuje także wersję stworzoną przy współpracy z Porsche. Właśnie dowiadujemy się, ile klientom może przyjść zapłacić za nowe high-endy w Europie. Tanio nie będzie.
Wiele osób liczyło, że nadchodzące flagowce będą zauważalnie tańsze od smartfonów z serii Huawei P30. Tym bardziej, że w przeszłości pojawiły się takie informacje. Taki scenariusz wydawał się jak najbardziej prawdopodobny, ponieważ high-endy z linii Huawei P40, analogicznie jak Mate 30 Pro oraz modele P40 Lite i P40 Lite E, nie zaoferują dostępu do aplikacji i usług Google, co dla klienta w Europie, szczególnie takiego, który nie chce iść na żadne kompromisy, może stanowić kluczowy argument przeciwko zakupowi propozycji Huawei.
Huawei P40 – cena w Europie
Niestety, jak wynika z najnowszych doniesień, Huawei nie zamierza zaniżać cen flagowców z serii Huawei P40 tylko dlatego, że nie zaoferują one dostępu do aplikacji i usług Google. Huawei P40 ma na Starym Kontynencie kosztować od 799 do 899 euro, Huawei P40 Pro od 999 do 1099 euro, a Huawei P40 Pro PE od 1199 do 1299 euro. Ceny, w zależności od kraju, mogą różnić się o 50-100 euro. Dla przypomnienia, według wcześniejszych informacji, ceny miały wynosić – odpowiednio – 599 euro, 799 euro i 999 euro, czyli nawet o 300 euro mniej!
W tym miejscu warto przypomnieć, że za Huawei P30 6 GB/128 GB klienci musieli na początku zapłacić 799 euro/2999 złotych, a za Huawei P30 Pro 8 GB/256 GB 1099 euro/4299 złotych. Wygląda więc na to, że flagowce z serii Huawei P40 nie będą tańsze od swoich poprzedników. Co więcej, wersja „Premium Edition” może dobić do niespotykanego do tej pory dla tej marki poziomu (nie licząc smartfonów z serii Porsche Design oraz składanych Mate X i Mate Xs).
Jeżeli Huawei rzeczywiście zdecyduje się sprzedawać flagowce z serii Huawei P40 w „regularnych” cenach, a nie zaniżonych z powodu braku aplikacji i usług Google, będzie to prawdziwy sprawdzian dla marki. Firma może nas jednak zaskoczyć, podobnie jak w przypadku wspomnianych już modeli P40 Lite i P40 Lite E. Niedługo dowiemy się oficjalnie, ile producent zażyczy sobie za swoje najnowsze high-endy.
Zobacz też:
Źródło: @RODENT950