Prawdopodobnie nikt o zdrowych zmysłach nie próbuje zniszczyć swojego smartfona dla własnej uciechy. Szczególnie jeśli kosztował on kilka tysięcy złotych. Spróbujcie sobie jednak wyobrazić taką sytuację: bierzecie do ręki Huawei Mate 20 Pro i próbujecie go złamać wpół. Jak myślicie, uda Wam się?
Parę osób z pewnością powie, że bez problemu, ale prawdopodobnie nikt, kto kupił ten model za swoje własne ciężko zarobione pieniądze, nie spróbuje tego sprawdzić na własnym urządzeniu. I na szczęście nie musi tego robić, nawet jeżeli mocno ciekawi go, kto z tego „pojedynku” wyszedłby zwycięsko.
Doskonale znany wszystkim fanom smartfonów Zack z kanału JerryRigEverything wziął na warsztat Huawei Mate 20 Pro i zapewne część z Was domyśla się już, że coś musiało pójść nie tak. W przeciwnym razie bowiem zupełnie pominęlibyśmy ten fakt, bo w końcu ile razy można powtarzać, że jakiś sprzęt jest wystarczająco wytrzymały, aby stawić czoła nawet najbardziej wymagającym testom.
Procedura jak zawsze była dokładnie taka sama i w zdecydowanej większości przypadków Huawei Mate 20 Pro zachowywał się tak, jak byśmy tego oczekiwali po smartfonie tej klasy i za takie pieniądze. Sprawy przybrały jednak nieoczekiwany bieg w trakcie bend testu, który bez wątpienia jest zawsze najbardziej wymagającą próbą.
Prawie natychmiast przy próbie złamania szkło pokrywające ekran w Huawei Mate 20 Pro popękało, chociaż sam smartfon nie dał się złamać wpół. Co ciekawe, Zack nadal mógł zapisać odcisk swojego palca na zintegrowanym z wyświetlaczem czytniku linii papilarnych, lecz nie był w stanie odblokować dostępu do urządzenia za jego pomocą – winę za to najprawdopodobniej ponosiło pokruszone szkło.
Dlaczego jednak szkło na przodzie popękało? Cóż, są dwie możliwości. Po pierwsze, mogły się do tego przyczynić przeprowadzone na początku testy, sprawdzające odporność na zarysowania. I chociaż faktycznie ingerują one w integralność materiału, to w przypadku innych smartfonów nie mają one żadnego wpływu na bend testy.
Bardziej prawdopodobnym winowajcą wydaje się więc zakrzywiony obustronnie wyświetlacz. W tym miejscu zapewne powiecie, że flagowce Samsunga mają podobny i pokrywające je szkło nie pęka podczas testów Zacka. To prawda, lecz możliwe, że chodzi tu o różnice konstrukcyjne i w sposobie zamontowania ekranu w smartfonach Koreańczyków i Huawei.
Źródło: JerryRigEverything