HTC, choć już od dawna jest tylko smartfonowym planktonem w mobilnym oceanie, w którym królują takie rekiny jak Samsung czy Apple, to wciąż się nie poddaje. Tegoroczna propozycja, czyli HTC Desire 22 Pro ma być znakomitym urządzeniem dla posiadaczy gogli Vive Flow VR.
Metaverse wymarzoną przestrzenią dla HTC
Jeśli interesujemy się tematyką wirtualnej rzeczywistości, to znanych jest nam kilka faktów. Na przykład to, że większość producentów smartfonów już dawno temu dało sobie spokój z produkcją gogli VR – jak choćby Samsung czy Google. Inna rzecz to promowanie metaverse, czyli – w uproszczeniu – wirtualnej rzeczywistości połączonej z siecią społecznościową. Cyfrowe spotkania w cyfrowej przestrzeni to ostatnio temat chętnie podejmowany przez konsorcjum Meta (właściciela Facebooka).
Rozmarzonymi oczami patrzy w tę stronę także HTC, które od lat większość swoich sił przerobowych kumuluje wokół zestawów wirtualnej rzeczywistości, traktując produkcję smartfonów jako działalność poboczną. Najnowszy smartfon HTC to kwintesencja tego podejścia.
HTC Desire 22 Pro – ze smartfonem w metaverse
HTC pokazuje nowe smartfony niezwykle rzadko, a jeśli już – to są to dość specyficzne sprzęty, nie mające szansy stać się hitami sprzedaży. HTC Desire 22 Pro też raczej nie pretenduje do miana bestsellera. Dlaczego?
Otóż smartfon ten został zaprojektowany jako „idealny towarzysz” zaprezentowanego w tym roku zestawu wirtualnej rzeczywistości HTC Vive Flow. Ma pomagać w poruszaniu się po wirtualnej przestrzeni zaprojektowanej przez HTC – Viverse. Technicznie rzecz biorąc, HTC Vive Flow potrafi współpracować z każdym nowym smartfonem z Androidem, więc trudno wskazać na jakąś większą przewagę Desire 22 Pro pod tym kątem, poza pochodzeniem od jednego producenta.
Istnieją też pewne funkcje związane z NFT, gdyż HTC wspomina, że telefon ma wbudowany cyfrowy, darmowy portfel do zarządzania zasobami kryptowalut i zasobów NFT. Nie wszędzie ta opcja będzie jednak dostępna, bo komunikacja marketingowa Desire 22 Pro różni się, w zależności od kraju dystrybucji.
Bez szaleństw pod względem wydajności
Niezmienna jest jednak sama specyfikacja. HTC Desire 22 Pro to typowy smartfon ze średniej półki, z 6,6-calowym wyświetlaczem Full HD+ i odświeżaniem ekranu w 120 Hz. Przedni aparat dysponuje matrycą 32 Mpix, z kolei tylny zestaw kamer składa się z trzech matryc: 64 Mpix, 13 Mpix i 5 Mpix. „Środkowy” moduł dysponuje obiektywem ultraszerokokątnym.
W trzewiach urządzenia działa procesor Qualcomm Snapdragon 695, do spółki z 8 GB RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej. Całość zasilana jest przez akumulator o pojemności 4520 mAh. Z pozytywnych wieści – smartfon naładuje się bezprzewodowo i obsługuje ładowanie zwrotne.
Obudowa odporna jest też na kurz i wodę zgodnie z certyfikatem IP67 – jej wymiary to: 166,3 x 76,9 x 9,4 mm. HTC Desire 22 Pro działa na Androidzie 12, a proponowana cena to 459 euro.
Pod wieloma względami, nowy smartfon HTC przypomina model Exodus 1 z 2018 roku. To sprzęt, który raczej nie znajdzie zbyt wielu zwolenników. Ponieważ Tajwańczycy od dawna nie załapują się do zestawień największych producentów urządzeń mobilnych, Desire 22 Pro pozostanie raczej ciekawostką.