To niepokojące, że każda generacja flagowych smartfonów Google boryka się z wieloma problemami. Niestety, najnowsze modele również mają liczne niedoróbki. Teraz okazuje się bowiem, że powłoka oleofobowa w Google Pixel 4 jest wyjątkowo nietrwała.
Smartfony Google już od pierwszej generacji kosztują niemało, więc ich użytkownicy mają pełne prawo wymagać najwyższej jakości wykonania. Niestety, sygnowane logo giganta z Mountain View urządzenia borykają się z licznymi problemami, przez co tracą na atrakcyjności, nawet jeśli każda generacja może pochwalić się świetnymi aparatami, jednymi z najlepszych w swojej klasie.
Ostatnio okazało się, że przy dużym nacisku ramka w Google Pixel 4 XL może pęknąć w kilku miejscach, a dokładniej tam, gdzie znajdują się paski od anten. To jednak nie jedyna słaba strona tegorocznych flagowców Google. Wkrótce po premierze na jaw wyszło, że teoretycznie bardzo zaawansowany technologicznie system rozpoznawania twarzy działa również wtedy, gdy użytkownik ma zamknięte oczy, co stanowi realne zagrożenie bezpieczeństwa (aktualizacja, która to naprawi, ma zostać udostępniona w ciągu kilku najbliższych… miesięcy). Do tego producent zastosował w swoich high-endach wolniejsze kości pamięci flash (UFS 2.1).
Teraz okazuje się, że to nie koniec problemów Google Pixel 4. Do listy słabych stron można dodać wyjątkowo nietrwałą powłokę oleofobową, która na co dzień sprawia, że ekran mniej się „palcuje”. Jeden z redaktorów serwisu Android Central zauważył, że po zaledwie kilku tygodniach użytkowania modelu z dopiskiem „XL” wspomniana powłoka całkowicie się wytarła w dolnej części wyświetlacza, czyli tam, gdzie najczęściej wędrują palce.
To zadziwiające, że Google Pixel 4 ma tak nietrwałą powłokę oleofobową, ponieważ problemy z nią pojawiły się już w smartfonach z serii Pixel 2 i ponownie wystąpiły w urządzeniach z linii Pixel 3. Google powinno więc przyłożyć więcej uwagi do tego elementu i zadbać o to, aby sytuacja się nie powtórzyła. Niestety, producent najwyraźniej to zbagatelizował i widać tego skutki. Teoretycznie w żaden sposób nie wpływa to na funkcjonalność, ale wizualnie nie wygląda najlepiej, co widać na załączonym powyżej zdjęciu.
Na koniec wypada dodać, że powłoka oleofobowa z natury jest nietrwała i po jakimś czasie naturalnie się ściera, lecz w przypadku Google Pixel 4 proces ten przebiega wyjątkowo szybko, więc jedynym wyjściem wydaje się nałożenie na ekran smartfona folii lub szkła od razu po wyjęciu go z pudełka. Na szczęście nie jest to duży wydatek (patrząc przez pryzmat ceny urządzenia), a zdecydowanie warto to zrobić, szczególnie jeśli ktoś intensywnie korzysta z telefonu.
Źródło: Android Central