Każdy startup, małe przedsiębiorstwo czy redakcja (nie tylko technologiczna) potrzebuje narzędzia, które w szybkim tempie pomaga skomunikować ze sobą mniejszą lub większą grupę ludzi pracujących przy danym projekcie. Tego typu komunikatorów jest sporo, ale chyba nie przesadzę, jeśli stwierdzę, że największą popularnością wśród nich cieszy się Slack. A najnowsze statystyki wyłącznie to potwierdzają – korzysta z niego aż 8 milionów użytkowników dziennie!
Zarządzany przeze mnie zespół Tabletowo też bardzo długo korzystał ze Slacka, ale ze względu na ograniczenia związane z miejscem do przechowywania wszelkiego rodzaju plików w wersji darmowej postanowiliśmy się przenieść w inne miejsce, które zapewnia nam ten sam komfort pracy i nie wymaga wykupowania subskrypcji (tak zwana „optymalizacja kosztów” ;)). W październiku minie rok, odkąd korzystamy z Discorda, platformy dla graczy, która jednak idealnie sprawdza się w roli zamiennika Slacka. Co ciekawe, nie jesteśmy jedyną redakcją, która postawiła na podobne zmiany – w międzyczasie co najmniej kilka innych również zrezygnowało ze Slacka na rzecz właśnie Discorda. Ale wróćmy do głównego tematu.
Slack podzielił się garścią doprawdy imponujących statystyk, zwłaszcza patrząc na nie w ujęciu kilkumiesięcznych wzrostów. Wynika z nich, że dziennie z tego narzędzia korzysta aż 8 milionów użytkowników. Ale równie ważne, a raczej nawet ważniejsze z punktu widzenia biznesowego jest to, że aż 3 miliony użytkowników to użytkownicy płatnej wersji narzędzia. Porównując do wyników z września ubiegłego roku (6 milionów użytkowników dziennie, 2 miliony płatnych użytkowników), wzrosty wyglądają spektakularnie.
A mogą być jeszcze większe, bo Slack bardzo mocno skupia się na działaniach poza rodzimym, tj. amerykańskim rynkiem. Jednocześnie, co ciekawe, analitycy twierdzą, że tempo wzrostów liczby użytkowników Slacka może w najbliższym czasie zwolnić głównie przez wzgląd nie tylko na ograniczoną liczbę małych firm, do których jest skierowany, ale również na rosnącą konkurencję ze względu na powstające kolejne narzędzia tego typu. Dla większych firm jest to bowiem narzędzie niewystarczające.
źródło: wersm, techcrunch