Jednym bardziej podoba się Samsung Galaxy Fold, drugim Huawei Mate X. Jeszcze w tym roku Motorola wprowadzi jednak na rynek swoją propozycję, która będzie – przynajmniej moim zdaniem – najciekawszym projektem składanego smartfona. Właśnie dowiadujemy się, że urządzenie trafi do sprzedaży również w Europie, więc chyba zacznę już odkładać na nie pieniądze.
Samsung Galaxy Fold jest fajny, ponieważ wewnętrzny, większy ekran jest schowany w środku, dzięki czemu nie jest narażony na uszkodzenie w przypadku upadku. Huawei Mate X po złożeniu oddaje jednak do dyspozycji znacznie większą powierzchnię roboczą (6,4″ lub 6,6″), do której jesteśmy już przyzwyczajeni – mało kto wyobraża sobie korzystać z tak małego wyświetlacza, jak w składanym smartfonie południowokoreańskiego producenta (dla przypomnienia, zewnętrzny ma przekątną zaledwie 4,6 cala).
Samsung Galaxy Fold i Huawei Mate X mają jednak jedną wspólną cechę: są zwyczajnie duże, nawet po złożeniu. I właśnie tutaj wchodzi nowa Motorola RAZR, która będzie czerpać garściami z kultowej Motoroli RAZR V3, ponieważ – podobnie jak swój pierwowzór – również ma być telefonem z klapką. W praktyce przełoży się to na niewielkie gabaryty, dużo mniejsze niż „klasycznych” smartfonów, pomimo oddania do dyspozycji użytkownika wyświetlacza o przekątnej 6,2 cala (i proporcjach 22:9).
Właśnie z tego powodu z ogromną niecierpliwością wyczekuję oficjalnej premiery nowej Motoroli RAZR, ponieważ momentami męczą mnie już gabaryty współczesnych smartfonów, a jednocześnie nie wyobrażam sobie korzystać z ekranu o przekątnej mniejszej niż sześć cali.
Według najnowszych informacji, do których dotarł serwis LetsGoDigital, wszystkie dotychczasowe doniesienia na temat nowej Motoroli RAZR znajdą odzwierciedlenie w rzeczywistości. Nadchodząca nowość ma wyglądać mniej więcej tak, jak jest to widoczne na załączonych w tym artykule grafikach autorstwa grafika Saranga Shetha.
Nowością jest jednak informacja, że nowa Motorola RAZR trafi do sprzedaży również w Europie – smartfon ma być dostępny na Starym Kontynencie od grudnia 2019 lub najpóźniej stycznia 2020 roku i kosztować 1500 euro (równowartość przy obecnym kursie ~6500 złotych). I chociaż to spora kwota, to jednocześnie aż o co najmniej 500 euro niższa niż ceny Samsunga Galaxy Fold i Huawei Mate X oraz o 150 euro mniejsza niż cena iPhone’a XS Max 512 GB w Niemczech.
W przeciwieństwie jednak do innych składanych smartfonów, nowa Motorola RAZR nie będzie miała topowej specyfikacji, tylko średniopółkową. Według nieoficjalnych informacji, na jej pokładzie znajdą się m.in. ośmiordzeniowy (8x Kryo 360; 10 nm) procesor Qualcomm Snapdragon 710 2,2 GHz z układem graficznym Adreno 616 oraz – w zależności od konfiguracji – 4 GB lub 6 GB RAM i 64 GB lub 128 GB pamięci wbudowanej.
Smartfon ma zasilać akumulator o dość niewielkiej pojemności, bo tylko 2730 mAh – nie zwiastuje to zbyt długich czasów pracy na pojedynczym ładowaniu, ale dopiero okaże się to w praktyce. Ja osobiście z nieukrywaną niecierpliwością wyczekuję oficjalnej premiery nowej Motoroli RAZR, lecz wciąż niestety nie znamy jej daty. Urządzenie w pierwszej kolejności ma jednak zadebiutować w Stanach Zjednoczonych.
Źródło: LetsGoDigital; Sarang Sheth dla Yanko Design (grafiki w artykule)