Odnoszę wrażenie, że Huawei za wszelką cenę chce przegonić Samsunga w tym, który producent pierwszy wprowadzi do sprzedaży smartfon ze składanym ekranem. Koreańczycy się na tym wyścigu trochę „przejechali”, udostępniając testerom urządzenia z łatwymi do wykrycia niedociągnięciami konstrukcyjnymi. Opóźniło to mocno czas rozpoczęcia regularnej dystrybucji Galaxy Folda. A Huawei przyczaiło się tuż za rogiem, by wyczekać odpowiednią chwilę na atak.
Huawei także zaprezentowało swoją wersję składanego smartfona – model Mate X. Nie można go jednak jeszcze zamawiać, choć nie ma on za sobą aż takich problemów jak Galaxy Fold. Chińczycy przekazali mediom, że odczekanie z premierą do późniejszego czasu podyktowane jest chęcią dopracowania Mate’a X i wykluczeniem wszelkich możliwych usterek, które mogłyby być spowodowane egzotyczną budową ekranu.
Decyzja o późniejszej premierze mogła być też podyktowana działaniami Samsunga. Rozpoczęcie sprzedaży tuż przed pojawieniem się Galaxy Folda będzie dla Huawei korzystne pod względem wizerunkowym. Producent ten przejdzie do historii nie tylko jako ten, który jako pierwszy na serio uruchomił produkcję smartfonów ze składanymi ekranami, ale też jako ten, który utarł nosa Samsungowi po jego przedwczesnym i zbyt pewnym zaanonsowaniu Galaxy Folda.
W tym momencie wszystkie te posunięcia wyglądają już nie jak wyścig po palmę pierwszeństwa, a dobrze zaplanowane ruchy na szachownicy, w grze, gdzie stawką jest renoma i rozgłos producenta.
W chińskich stacjonarnych sklepach Huawei można już zauważyć plakaty reklamujące model Mate X. Nie wymieniają one żadnych dat, ale wskazują na to, że oficjalne wprowadzenie go do sprzedaży jest już bliskie. Prezes Wydziału Produktów Huawei powiedział w wywiadzie, że sprzęt ten będzie dostępny w na przełomie lipca i sierpnia. Należy zauważyć, że sprawa odnosi się do rynku chińskiego. Producent może mieć inny plan na udostępnianie Mate’a X w Europie i na innych rynkach. Może wrzesień?