Samsung wciąż pozostaje największym producentem ekranów OLED do urządzeń mobilnych i raczej w najbliższej przyszłości to się nie zmieni. Nie zmienia to jednak faktu, że coraz więcej konkurentów podejmuje się produkcji tego typu wyświetlaczy, aby złamać monopol Koreańczyków. Teraz do tego grona dołączył również Sharp.
Te osoby, które chociaż w minimalnym stopniu interesują się urządzeniami Sharpa wiedzą, że w smartfonach producent ten najczęściej stosuje ekrany IGZO własnej produkcji. Według niektórych (ja osobiście nie miałem okazji się o tym przekonać) są one lepsze od wyświetlaczy IPS. Do tego Japończycy (choć aktualnie większościowym udziałowcem jest chiński Foxconn) nierzadko w ich przypadku zwiększali współczynnik odświeżania do 120 Hz, podczas gdy standardem jest 60 Hz.
Sharp najwyraźniej nie chce jednak pozostać obojętny na stale rosnącą popularność ekranów OLED i dlatego również zacznie je produkować. A właściwie to zaczął to robić już w czerwcu 2018 roku (chociaż dowiadujemy się o tym dopiero teraz). Producent zamierza je stosować w swoich smartfonach – pierwsze urządzenia z wyświetlaczami OLED produkcji własnej powinny zadebiutować jeszcze w tym roku, a dokładniej w czwartym kwartale 2018 roku.
Sam fakt zabrania się przez Sharpa za produkcję ekranów OLED nie jest dla nas niespodzianką, ponieważ mówiło się o tym już na początku 2018 roku. Wtedy jednak producent zapowiedział, że pierwszy smartfon z tego typu wyświetlaczem produkcji własnej zadebiutuje w czerwcu lub lipcu 2018 roku, a – jak wiemy – tak się nie stało.
Według IHS Markit, Samsung odpowiada obecnie za 90,1% całej produkcji małych i średnich ekranów OLED. Na drugim miejscu jest LG z udziałami na poziomie 7,7%. Pierwsza z firm sukcesywnie oddaje jednak ten segment konkurentom, bowiem jeszcze w trzecim kwartale 2017 roku odpowiadała za aż 98,5% wszystkich dostaw!
*Na grafice tytułowej Sharp Aquos S3
Źródło: DigiTimes