Małopolska policja prowadzi śledztwo w sprawie internetowego serwisu z filmami, który udostępniał materiały z naruszeniem praw autorskich. Zatrzymano właściciela portalu oraz jego współpracowników, a także zabezpieczono mienie o wartości blisko 1 miliona złotych.
Właściciel serwisu Ogladaj.to zatrzymany przez policję
Śledztwo w sprawie serwisu ogladaj.to toczy się już od połowy 2020 roku. Prowadzą je funkcjonariusze Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Dość wcześnie wpadli oni na trop 36-letniego założyciela portalu, który nielegalnie udostępniał filmy i seriale w sieci, czerpiąc z tego korzyści majątkowe.
Serwis umożliwiał streaming filmów i seriali, i działał od maja 2020 roku do czerwca 2023 roku. By udostępniać treści bez żadnych ograniczeń, właściciel opracował model subskrypcyjny dla klientów. Dostęp mógł być odblokowywany po zakupieniu vouchera, za który można było zapłacić na specjalnie przygotowanej stronie. Subskrypcję dało się wykupić także płacąc kryptowalutami, co twórca portalu ułatwił, powiązując go z prowadzonym przez siebie wirtualnym kantorem.
Piractwo zorganizowane
Cały proceder był przemyślany. Serwerów nie stawiano chałupniczymi metodami: ogladaj.to korzystało z maszyn utrzymywanych przez podmioty zagraniczne, w tym położonych na terenie Rosji. Za usługi chmurowe płacono kryptowalutami, co dodatkowo utrudniało śledzenie strumienia pieniędzy.
Podejrzany uruchomił oprócz tego serwis z anonsami erotycznymi. Zatrudniał 38-letniego informatyka z Dolnego Śląska, który dbał o zaplecze techniczne portali. Obaj zostali zatrzymani jednego dnia. Oprócz tego zatrzymano 30-letniego pośrednika, który na swojej stronie internetowej sprzedawał vouchery do wykorzystania w ogladaj.to.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty dotyczące nielegalnego rozpowszechniania filmów i seriali za pośrednictwem Internetu. Odpowiedzą też za czerpania korzyści majątkowej z uprawiania prostytucji przez inne osoby. Na razie zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenia majątkowego. Podejrzanym grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Dystrybutorzy filmów szacują straty na co najmniej 15 milinów złotych.
Podczas zatrzymania zabezpieczono środki na kontach, gotówkę w różnej walucie, luksusowe samochody, a także wysokiej jakości sprzęt sportowy, sztabki srebra i złote kolekcjonerskie monety. Podejrzani zdołali zgromadzić znaczne środki dzięki procederowi. Policyjny raport wspomina o wartości mienia blisko 1 mln złotych.
Niebywałe, że w czasie wszechobecnych legalnych platform VOD wciąż powstają pirackie serwisy z filmami, za które ludzie są gotowi płacić. Oraz że groźba odsiadki nie odstrasza „przedsiębiorczych” osobników przed organizowaniem tego typu biznesów. Przecież kilka miesięcy temu zatrzymano innego „biznesmena”, prowadzącego piracki portal zalukaj.vip. Najwyraźniej perspektywa szybkiego zarobku kosztem wielkich korporacji jest zbyt kusząca.