Wiadomo już, że Samsung Galaxy S7 zadebiutuje 21 lutego 2016, czyli dzień przed rozpoczęciem MWC 2016 w Barcelonie, co jednoznacznie zaprzecza wcześniejszym plotkom o jego styczniowej premierze. Tymczasem pojawiła się informacja, że w smartfonie znajdą zastosowanie tylko dwa, a nie aż trzy różne procesory.
Odkąd Samsung zdecydował się na użycie wyłącznie autorskich Exynosów 7420 w Galaxy S6 i S6 Edge, rezygnując tym samym ze Snapdragona 810, świat technologiczny o wiele uważniej przygląda się procesorom Koreańczyków. Nie da się bowiem ukryć, że sytuacja ta stała się przełomem i ogromną promocją Exynosów, zwłaszcza, kiedy okazało się, że są one najwydajniejszymi układami na rynku.
Samsung nie zamierza jednak rezygnować ze współpracy z Amerykanami przy okazji Galaxy S7, o czym wiemy już od dłuższego czasu. Lecz niedługo później pojawiła się plotka, jakoby Koreańczycy zamierzali zastosować w nim nie dwa, a trzy różne rodzaje procesorów, w zależności od rynku, na który miałby trafić smartfon. Według tych założeń, wersję ze Snapdragonem 820 przeznaczono dla Chin i Stanów Zjednoczonych, model z Exynosem 8890 dla Europy i krajów Azji Środkowo-Wschodniej (m.in. Korea Południowa i Japonia), zaś ten z Exynosem 7422 dla Indii.
Teraz okazuje się jednak, że podział ten ma wyglądać zupełnie inaczej – połowa Samsungów Galaxy S7 napędzana ma być przez Snapdragona 820, natomiast druga przez Exynosa 8890, czyli stosunek wyniesie 1:1. Oczywiście wciąż pozostaje to nieoficjalną informacją, więc nie wiadomo, czy trafią one na określone rynki, czy klienci dostaną wybór, z jakim procesorem chcą kupić smartfon. Myślę jednak, że producent nie da użytkownikom takiej swobody i sam zdecyduje w jakich krajach znajdzie się dana wersja.
Przy okazji po raz kolejny potwierdza się, że Samsung Galaxy S7 zadebiutuje razem z wersją Edge. Świadczy o tym oprogramowanie, jakie właśnie pojawiło się na horyzoncie i oznaczone jest – odpowiednio – jako G930FXXU0AOK6 i G935FXXU0AOK6. Przypomnę, że Galaxy S6 i S6 Edge noszą oznaczenia SM-G920 i SM-G925, więc logiczne jest, że mamy tu do czynienia z ich następcami. Nie wiadomo jednak, co z Galaxy S7 Edge Plus, który podobno ma mieć premierę w tym samym czasie.
Źródło: G for Games, phoneArena
