Patenty to skarb każdego producenta. Zdarzają się takie, które dla zwykłego zjadacza chleba są nad wyraz zabawne albo zupełnie bezużyteczne. Nie da się ukryć – wiele z nich pozostaje na zawsze „w szufladzie”. Producenci wychodzą jednak z założenia, że lepiej mieć je niż nie, ponieważ nigdy nie wiadomo czy kiedyś się nie przydadzą.
Na Tabletowo informujemy Was zwykle o wnioskach składanych przez Apple lub Samsunga. Mogliście więc odnieść wrażenie, że to oni pozostają w czołówce, jeśli wziąć pod uwagę ilość tego typu dokumentów. I tu pojawia się małe zaskoczenie – o ile Samsung stoi na pierwszym stopniu podium, to za nim – odpowiednio na drugim i trzecim miejscu – ulokowali się Philips i Panasonic. Gigant z Cupertino znalazł się „gdzieś” dalej – nie mamy wiedzy, na której pozycji dokładnie.
Cały czas mowa, zgodnie z tytułem artykułu, o patentach dotyczących wearables. Na przestrzeni ostatnich 12 lat to właśnie Koreańczycy postarali się o zabezpieczenie największej liczby pomysłów na inteligentną galanterię – łącznie ponad 600. Niewiele mniej mają też Philips i Panasonic, natomiast LG i Canon po niecałe 400. Tak kształtuje się najbardziej zamożna w patenty piątka. Pozostałe marki zajmują – odpowiednio – 8. (Sony), 19. (Microsoft) i 20. (Qualcomm) pozycję.
Łącznie w latach 2003-2014 złożono 64502 wniosków patentowych. Producenci, którzy zajmują pierwszych 30 miejsc w zestawieniu, są odpowiedzialni za 8539 wniosków, co stanowi 13,2% całości. Natomiast kraje i regiony, w których zdobywa się najwięcej patentów to: Japonia (17813 sztuk, 27,6% całości), Stany Zjednoczone (14519 sztuk, 22,5% całości), Chiny (14423 sztuk, 22,4% całości), Korea Południowa (5036 sztuk, 7,8% całości) i Europa (4117 sztuk, 6,4% całości).
Znaczny wzrost liczby patentów dotyczących wearables notuje się od 2012 roku. W następnych latach z pewnością ten trend się utrzyma, w końcu rynek inteligentnej galanterii dopiero się rozwija i jeszcze długo pozostanie nienasycony.