Grono producentów powiązanych z autonomicznymi samochodami już jest dość szerokie. Należą do nich nie tylko marki kojarzone głównie z motoryzacją – jak Smart czy Audi – ale również i koncerny, których podstawą w portfolio jest zgoła inny sprzęt. A mowa tutaj chociażby o Samsungu.
Nie spodziewajcie się jednak, że za jakiś czas po drogach będą poruszać się samochody, które będą miały na masce niebieskie logo koreańskiego giganta. Firma zapewnia bowiem, że nie ma w planach wkroczenia na rynek motoryzacyjny. No ale jednak po coś uzyskała pozwolenie na testowanie autonomicznych pojazdów na drogach Kalifornii.
Koreańczycy mają raczej w planach opracowanie systemów, w które mogą zostać wyposażone takie samochody. Samsung chce bowiem znaleźć taką technologię, która sprawi, że transport przyszłości będzie po prostu bezpieczniejszy. A wątpliwości co do tego, że ta przyszłość to właśnie samochody, którym zamiast kierowcy przyda się odpowiedni procesor, powinny być coraz mniejsze.
Już w maju Samsung otrzymał podobne pozwolenie we własnym kraju. Tam była mowa właśnie o testach pojazdu, wyposażonego w czujniki i systemy opracowany przez tego producenta. Według koreańskich urzędników, miało ono zostać wykorzystane do stworzenia algorytmu, który bez problemu poradzi sobie z prowadzeniem pojazdu w trudniejszych warunkach pogodowych.
Oznacza to, że Koreańczycy podążają w pewnym sensie drogą Apple. Dlaczego? Ekipa Tima Cooka w kwietniu również otrzymała podobną zgodę. Od tego czasu gigant z Cupertino zdążył już porzucić plany wyprodukowania własnego samochodu i pozostawił to tym, którzy w branży „siedzą” od lat. Sam skupi się właśnie na dopracowaniu niezbędnych systemów. Poskutkowało to zresztą odejściem z firmy kilkunastu inżynierów, zaangażowanych w projekt autonomicznego iSamochodu.
Źródło: VentureBeat, MacRumors