Apple to zdecydowanie największy konkurent Samsunga. Koreańczycy od lat starają się podkopać pozycję swojego rywala. W 2024 roku spróbują to zrobić w sposób, w jaki nigdy wcześniej tego nie robili.
Ten Samsung ma być „zabójcą iPhone’a”
Koreańczycy regularnie przekonują (szczególnie mieszkańców Stanów Zjednoczonych), że ich smartfony są lepsze od iPhone’ów. Obiektywnie nie sposób tego jednak stwierdzić, ale nie o to chodzi. Samsung wkrótce może ponownie (mocno) uderzyć w Apple, i to w nieoczekiwanym w jego przypadku momencie.
Firma z Korei Południowej w pocie czoła przygotowuje nowe składane smartfony, ale w tym roku do jej oferty dołączy więcej tego typu urządzeń niż w poprzednich latach, tzn. więcej niż dwa. Być może nawet cztery! Na horyzoncie są bowiem następcy Galaxy Z Flip 5 i Galaxy Z Fold 5 oraz wypasiona wersja Galaxy Z Fold 6, która może otrzymać dopisek „Ultra”.
Do tego mówi się o składanym smartfonie, który ma kosztować „tylko” 800 dolarów, podczas gdy dziś za najtańszy składak Samsunga trzeba zapłacić 1000 dolarów (w Stanach Zjednoczonych). I to właśnie jego można nazwać „zabójcą iPhone’a”, gdyż podobno nie zadebiutuje on na rynku w lipcu 2024 roku wraz z ww. modelami, a dopiero we wrześniu, czyli miesiącu prezentacji serii iPhone 16, choć mówi się też o wprowadzeniu go na rynek w październiku br.
Jaki będzie „zabójca iPhone’a”?
Na pewno przystępniejszy cenowo niż dotychczasowe składane smartfony Samsunga. Do tego trzeba zauważyć, że iPhone 15 kosztuje w USA właśnie od 800 dolarów. Zła wiadomość jest natomiast taka, że może być trudno dostępny, gdyż do sklepów ma trafić tylko od 200 do 300 tysięcy sztuk, podczas gdy składaki firmy z Korei Południowej sprzedają się w milionach egzemplarzy.
Największą zagadką jest natomiast konstrukcja „zabójcy iPhone’a”. Niektóre źródła twierdzą, że będzie to przystępny cenowo Galaxy Z Fold ze słabszym procesorem i bez wsparcia dla obsługi rysikiem S Pen, ale cena na poziomie 800 dolarów wskazuje, że powinien to być „budżetowy” Galaxy Z Flip. Galaxy Z Fold 5 kosztuje bowiem od 1800 dolarów – obniżenie ceny aż o 1000 dolarów wydaje się niewiarygodne.