Mimo że Samsung nieustannie jest największym producentem smartfonów na świecie, musi dwoić się i troić, aby utrzymać swoją pozycję na rynku. Jest to jednak coraz trudniejsze, dlatego nieoficjalnie mówi się, że może zdecydować się na krok, który ułatwi mu konkurowanie z rosnącymi w siłę konkurentami.
Jak donosi Reuters, w przyszłym roku Samsung może zlecić produkcję aż jednej piątej smartfonów producentom ODM (Original Design Manufacturer; na początku swojej działalności jednym z nich było HTC). Mowa tu o nawet 60 milionach urządzeń, które zostałyby w całości zaprojektowane i wyprodukowane przez chińskie firmy – południowokoreańskie przedsiębiorstwo „nałożyłoby” na nie wyłącznie swoje logo. Niektórzy obawiają się, że przez to Samsung straciłby kontrolę nad tego typu sprzętami, lecz w przesłanym do Reutersa oświadczeniu zapewnia, że przykłada ogromną uwagę do jakości każdego jednego urządzenia ze swojego portfolio i będzie brał czynny udział przy ich projektowaniu.
Nie byłaby to pierwszyzna dla Koreańczyków z Południa, ponieważ już zaprezentowany w październiku 2018 roku Samsung Galaxy A6s produkowany jest przez ODM. Przyznają też, że część ich urządzeń produkowana jest poza ich własnymi fabrykami, co pozwala rozszerzyć portfolio i „zapewnić wydajne zarządzanie na rynku”. Analitycy z Counterpoint szacują, że w przypadku smartfonów kosztujących od 100 do 250 dolarów, producenci ODM są w stanie kupić części do nich o 10-15% taniej niż marki pokroju Samsunga. Jedno ze źródeł twierdzi nawet, że Wingtech (który jest jednym z ODM) za wybrane komponenty płaci aż o 30% mniej niż Koreańczycy w Wietnamie, gdzie mają trzy fabryki zajmujące się składaniem inteligentnych telefonów, telewizorów i sprzętu domowego.
Wingtech produkuje dla Samsunga smartfony i tablety już od 2017 roku. Analitycy z IHS Markit spodziewają się, że w tym roku Chińczycy złożą dla niego w sumie nawet 24 milionów inteligentnych telefonów. Z ich usług korzystają jednak nie tylko Koreańczycy z Południa – robią to także m.in. Huawei, Oppo i Xiaomi, bowiem pozwala to znacząco obniżyć koszty oraz przyspieszyć projektowanie nowych modeli. Według obserwatorów rynku może to być jednocześnie niebezpieczne, ponieważ ODM nieustannie udoskonalają swoje know-how, a tym samym są w stanie zaoferować coraz lepsze urządzenia – skorzystają z tego wszyscy klienci, więc poszczególne marki mogą stracić swoją przewagę nad innymi. Szczególnie jeśli całkowicie zrezygnują z produkowania tańszych sprzętów na własną rękę.
LG również korzysta z usług ODM w przypadku budżetowych smartfonów, ale planuje rozszerzyć współpracę z partnerami także o urządzenia ze średniej półki.
Źródło: Reuters