Jeśli twierdzisz, że sam naprawiłbyś swój smartfon taniej i lepiej od dowolnego serwisu, to właśnie pojawiła się okazja to udowodnić. Samsung uruchamia w Polsce program samodzielnej naprawy.
Coś dla zapalonych majsterkowiczów
Wizyty w serwisach telefonów komórkowych nie należą do najprzyjemniejszych. Zwykle wiążą się one ze sporymi wydatkami, gdy gwarancja na nasze urządzenie mobilne minie, albo uszkodzimy jakiś element telefonu z własnej winy.
W ostatnim czasie coraz bardziej upowszechnia się idea samodzielnej naprawy elektroniki. Część firm, jak na przykład Google i Apple, umożliwia w różnych częściach świata skorzystanie z programów typu Self Repair – samodzielnej wymiany kluczowych komponentów smartfonów. Nawet osoba bez przygotowania zawodowego, przy odrobiny samozaparcia może dokonać podstawowych napraw własnego urządzenia.
Ponieważ program samodzielnej naprawy, prowadzony przez Samsunga, całkiem nieźle sprawdził się w Stanach Zjednoczonych. Producent postanowił więc, że rozszerzy go o kraje europejskie. W efekcie, klienci z Belgii, Francji, Niemiec, Włoch, Niderlandów, Polski, Hiszpanii, Szwecji i Wielkiej Brytanii mogą teraz we własnym zakresie naprawiać swoje urządzenia Galaxy. Jak to działa?
Samodzielna naprawa smartfonów Samsung w Polsce
By europejscy klienci Samsunga mogli mieć dostęp do części niezbędnych do dokonania podstawowych napraw, firma podjęła współpracę z ASWO – niemieckimi specjalistami w zakresie obsługi posprzedażowej i elektroniki w Europie, a jednocześnie autoryzowanym dystrybutorem urządzeń marki.
Posiadacze jakich modeli mogą zainteresować się programem samodzielnej naprawy? Samsung udostępnia taką opcję użytkownikom smartfonów z serii Galaxy S20, S21 i S22.
Klient może zakupić i wymienić różne podzespoły, w tym wyświetlacz telefonu, metalową oprawę, ramkę, porty ładowania, tylne szkło czy baterię. Samsung nie poleca jednak samodzielnej wymiany „spuchniętej baterii”, ze względu na wymóg zachowania wysokiego poziomu ostrożności podczas takiej operacji.
Oprócz samych części, możemy nabyć pakiety narzędzi naprawczych. Po zamówieniu części, powinny trafić one do nas w ciągu 2-3 dni. Podczas naprawy możemy skorzystać z instrukcji, jakie producent udostępnia na swojej stronie.
Ile to kosztuje?
Jak zawsze, odpowiedź na to pytanie brzmi: „to zależy”. Głównie od tego, który model telefonu chcemy naprawić i czy potrzebujemy do tego specjalnych narzędzi, czy też wystarczą nam te, które mamy już w swoim domu.
Sprawdziłem, jak sprawa się ma w przypadku Galaxy S21 Ultra. Zestaw narzędzi potrzebnych do rozmontowania telefonu, kosztuje 133 złote. Tylne szkło obudowy to wydatek w wysokości 323 złotych. Pakiet wyświetlacz + panel dotykowy kosztuje 1133 złote, a moduł gniazda ładowania – 323 złote.
W przypadku starszych modeli koszty są nieco niższe, choć zbliżone. Na przykład na wymianę wyświetlacza w Galaxy S20 wydamy 930 złotych. Mniej też kosztują panele tylne czy port ładowania.
Jeśli chcemy poznać konkretne ceny podzespołów dla naszego modelu Galaxy, odsyłam do strony wsparcia Samsunga. Na razie lista dostępnych elementów jest skromna, ale firma zamierza rozszerzyć program samodzielnej naprawy w najbliższej przyszłości, by objąć nim więcej urządzeń, narzędzi naprawczych i instrukcji.