W tym roku czeka nas jeszcze jedna konferencja Koreańczyków, mianowicie druga część UNPACKED 2015, która odbędzie się już 13 sierpnia w Nowym Jorku. Poznamy na niej nowe flagowe modele, czyli Galaxy Note 5 i S6 Edge+, ale możliwe, że pojawi się także tablet z zakrzywionym wyświetlaczem. Mimo tego Samsung już teraz myśli o kolejnych generacjach swoich urządzeń.
W zeszłym roku Samsung zainwestował miliard dolarów w budowę nowej fabryki ekranów w Wietnamie. Teraz natomiast gigant chce wydać kolejne 3 miliardy na jej rozbudowę – wszystko z powodu coraz większego zainteresowania wyświetlaczami OLED. Warto wspomnieć, że popyt na S6 Edge znacząco przerósł podaż.
Po drugie w nowym Nexusie od Huawei znajdziemy właśnie ekran AMOLED. Moim zdaniem byłaby to celna decyzja Chińczyków, chociaż równie ważna będzie jego przekątna. Zresztą Samsung chce zachęcić inne firmy do zakupu swoich wyświetlaczy. Nie można ukryć, że większość producentów woli pozostać przy matrycach IPS, w których produkcji specjalizują się rywale, np. LG czy JDI.
Z uwagi na to, że Samsung Galaxy S6 zadebiutował w marcu, już czas zacząć kolejny etap, czyli pierwsze plotki na temat jego następcy. Prototypowy smartfon nazywa się nietypowo, bo „Jungfrau” (z niem. panna). Według udostępnionych informacji działa pod kontrolą Androida M, a został wyposażony w Snapdragona 820. Możliwe, że premiera nowego modelu będzie na początku 2016 roku – zapewne ponownie nową 'eS-kę” poznamy w Barcelonie w marcowy wieczór. Pojawiają się jednak doniesienia o grudniowej premierze.
Zobaczymy, czym i czy w ogóle Samsung zaskoczy nas w przyszłych miesiącach. Ciekawie zapowiada się walka o poprawę wyników sprzedaży, które nadal wyglądają imponująco, ale widać po nich, że chińscy producenci radzą sobie coraz lepiej na rynku. Jednak kluczowe w tej kwestii będą nie flagowce, a smartfony z niskiej i średniej półki.
źródło: Gforgames przez Android Headlines; @KJuma (Weibo) przez Gforgames,