Asystenci na różnych platformach różnią się od siebie możliwościami, ale w gruncie rzeczy ich „obecność” na smartfonie czy innym urządzeniu elektronicznym jest mało namacalna. Inaczej będzie z wirtualną asystentką Sam, którą Samsung podobno zamierza zastąpić Bixby.
Potrzebujemy nowego wirtualnego asystenta
Niezależnie, czy mówimy o Asystencie Google, Siri, czy asystentce Alexa od Amazonu, podczas komunikacji z nimi, mamy do czynienia wyłącznie z głosem. W najlepszym wypadku możemy liczyć na jakąś graficzną reprezentację przekazywanych komunikatów – falujące podświetlenie urządzenia w Amazon Echo czy wyświetlanie tekstu na ekranie smartfona w wypadku Asystenta Google. Jednak to, nad czym najwyraźniej pracuje Samsung, o wiele bardziej trafia do człowieka, którego komunikacja w dużym stopniu opiera się na odczytywaniu mimiki i gestów rozmówcy, a nie tylko odbieraniu słów.
Otóż na stronie speców od animacji Lightfarm, pojawiły się koncepty nowej wirtualnej asystentki Samsunga – Sam. Ma ona postać młodej konsultantki salonu Samsung Galaxy Store. Wyraźnie powiększone oczy w kolorze niebiesko-fioletowym i smukła twarz przywodzą na myśl filmy anime, produkcje Pixara czy bohaterkę filmu „Alita: Battle Angel” z 2019 roku z pewnością przyciągają wzrok. Sam nie ma być statyczną postacią – opracowano już szereg animacji, sugerujących, że asystentka ma reagować na polecenia nie tylko za pomocą głosu, ale także rozbudowanej mimiki i szeregu gestów.
Trzeba przyznać, że materiały, które przedostały się do sieci wyglądają bajecznie. Nie jest więc dziwnym, że internet jest już pełen grafik prezentujących Sam, a co wrażliwsi fani Samsunga przeżywają pierwsze zauroczenia nową postacią. Z pewnością wielu z nich chciałoby otrzymać oficjalne potwierdzenie od firmy z Korei Południowej, że Sam rzeczywiście jest następną po Bixby, wirtualną asystentką, która pojawi się na przyszłych urządzeniach Samsunga.
Sam – asystentka czy twarz do reklamy?
Na razie Samsung milczy, jeśli chodzi o Sam. Jej grafiki zniknęły ze strony Lightfarm dość szybko, jednak internet niczego nie zapomina, dzięki czemu mamy dostęp do powyższych materiałów.
Pozostaje liczyć na to, że nie jest to tylko zgrabnie przygotowana wizualizacja, postać tworzona na potrzeby jednego z wydarzeń planowanych przez Samsunga czy technologia mająca znaleźć zastosowanie jedynie w salonach sprzedaży Galaxy Store, a rzeczywisty wirtualny asystent. Gdyby tak się stało, Sam zostałaby większą sensacją niż wszystkie składane smartfony razem wzięte i prawdziwym symbolem Samsunga na długie lata. Oby!