Inteligentne głośniki zyskują sobie coraz większą popularność. Samsung najwyraźniej postanowił dołączyć do wyścigu, chcąc wykroić dla siebie kawałek tego rynku. W zadaniu ma pomóc nowy smart-głośnik, który już niebawem powinien trafić do rąk pierwszych testerów – Samsung Galaxy Home Mini.
Mało kto wie, ale producent już rok temu pokazał głośnik Galaxy Home. Przeszedł on w branży bez większego echa. Ot, taka typowa „spadająca gwiazda”, o której fani technologii szybko zapomnieli. Urządzenie pokazano wraz z Samsungiem Galaxy Note 9 i to w zasadzie wszystko, co można o nim powiedzieć. Wciąż czekamy na premierę, która rzekomo ma odbyć się w trzecim kwartale roku. W tym samym czasie, po cichu, bez rozgłosu, certyfikację przeszła wersja urządzenia z dopiskiem „Mini” w nazwie.
Pierwsze grafiki zdradzają, że kształt urządzenia w wersji będzie nawiązywać do Galaxy Home. Ma mieć okrągły kształt, a pokrywać go ma niebieska „siatka”. Tutaj docieramy do kwestii testów. Niestety, ale nie odbędą się one w ujęciu globalnym. Producent zdecydował się ograniczyć procedurę tylko do swojego rodzimego rynku, do Korei Południowej. Trochę szkoda, jednak jeśli urządzenie będzie napędzać asystent Bixby, to i tak nie mamy czego żałować.
„Grill” Samsunga nadal ma szanse na premierę. Galaxy Home opóźniony, ale nie anulowany
Spekuluje się, jakoby na wyposażeniu miał znaleźć się czujnik podczerwieni, który pozwoli kontrolować różne urządzenia domowe. To ciekawa sprawa. Wydaje mi się, że wielu użytkowników Google Home Mini czy Amazon Echo Dot bardzo chciałoby, by ich głośniki oferowały taką funkcjonalność. Pełna specyfikacja techniczna, data premiery Samsunga Galaxy Home Mini oraz jego cena i rynki, na których będzie dostępny, wciąż pozostają nieznane.
źródło: SamMobile, Samsung