Samsung Portable SSD T7 Touch – dysk chroniony odciskiem palca (test)

Samsung SSD T7 Touch (fot. Miłosz Starzewski/Tabletowo.pl)

Ochrona danych to w czasach XXI wieku absolutna podstawa – urządzenia, których używamy na co dzień, posiadają szereg zabezpieczeń chroniących nasze pliki przed dostaniem się w niepowołane ręce. Samsung musi zdawać sobie z tego sprawę, dlatego stworzył dysk zabezpieczony za pomocą odcisku palca. Zapraszam do mojej opinii na temat Samsung Portable SSD T7 Touch.

Specyfikacja techniczna Samsung Portable SSD T7 Touch:

Cena w publikacji dniu recenzji: około  669 zł

Samsung Portable SSD T7 Touch w Media Expert

Wzornictwo

Projektanci dysku postawili na całkowity minimalizm i to z pewnością może się podobać. Testowana przeze mnie wersja kolorystyczna to czarne aluminium z matowym wykończeniem. Konstrukcja jest niezwykle mała (85 x 57 x 8 mm), poręczna i lekka – waży zaledwie 58 gramów i sprawia genialne wrażenie.

Samsung SSD T7 Touch (fot. Miłosz Starzewski/Tabletowo.pl)

Pierwszym moim skojarzeniem dotyczącym wyglądu testowanego sprzętu było podobieństwo do bardzo popularnych aluminiowych powerbanków marki Xiaomi – obłe krawędzie i metalowa obudowa wzbudziła we mnie uczucie, że „gdzieś już to widziałem”.

Konstrukcja – jak twierdzi producent – jest wytrzymała i zniesie upadek z wysokości do dwóch metrów bez uszczerbku dla przechowywanych wewnątrz danych. To dobra informacja dla wszystkich szukających bezpiecznego i niezawodnego sprzętu.

Po jednej stronie urządzenia producent umieścił port USB typu C, na górze zaś tuż obok logotypu Samsunga pojawił się kwadratowy, otoczony niebieską diodą czytnik linii papilarnych, mający za zadanie chronić dostęp do przechowywanych na dysku plików.

Samsung SSD T7 Touch (fot. Miłosz Starzewski/Tabletowo.pl)

Przy pierwszym kontakcie trudno uwierzyć, że mamy do czynienia z pojemnym dyskiem SSD – jest tak niewielki, że można mieć go przy sobie praktycznie cały czas.

Do zestawu dorzucono dwa kable służące do połączenia dysku z telefonem lub z komputerem – dostajemy więc przewód z podwójnym USB-C oraz drugi z końcówką USB-A. W pudełku znajdziemy jeszcze tylko instrukcję obsługi, na tym kończy się wyposażenie zestawu, zresztą do korzystania z urządzenia nie jest nam potrzebne już nic więcej.

Połączenie z komputerem

Aby móc korzystać ze wszystkich możliwości dysku, należy pobrać ze strony producenta proste oprogramowanie o nazwie Samsung Portable SSD 1.0.

Po jego uruchomieniu mamy do dyspozycji kilka okien z możliwością konfiguracji podstawowych elementów, takich jak zmiana nazwy dysku, hasła oraz najważniejsze – możliwość dodania odcisku palca, który będzie wymagany przy każdej kolejnej próbie otwarcia jego zawartości.

Po włączeniu opcji Fingerprint Unlock, program poprosi nas o ustawienie własnego hasła, potrzebnego przy kolejnych próbach wprowadzania zmian. Po jego wybraniu dostajemy prośbę o umieszczenie palca na czytniku w celu zapamiętania struktury odcisku.

Proces jest bardzo szybki i łatwy – przypomina ten znany nam wszystkim z większości smartfonów. Aplikacja umożliwia dodanie czterech różnych odcisków, można więc dzielić dysk z kilkoma osobami lub wgrać obsługę więcej niż jednego palca dla własnego komfortu korzystania z urządzenia.

Przy kolejnym uruchomieniu tak skonfigurowanego dysku program samoistnie włączy się i poprosi o przyłożenie palca do skanera lub o wpisanie naszego hasła dostępu – rozwiązanie jest wygodne w codziennym użytkowaniu i bardzo bezpieczne. Nikt niepowołany nie będzie miał już dostępu do naszych plików, szczególnie, jeśli dysk zostanie skradziony lub zostawiony gdzieś bez opieki.

Jeśli komputer, do którego podłączymy Samsunga T7, nie będzie miał jeszcze odpowiedniego oprogramowania, dysk zaleci jego pobranie – bez niego nie ma możliwości odblokowania dostępu do urządzenia.

Czytnik linii papilarnych gwarantuje pełne bezpieczeństwo plików oraz daje gwarancję, że nie wpadną one w niepowołane ręce. Jego działanie jest szybkie i celne, podczas testów nie zdarzyła mi się sytuacja, w której nie rozpoznałby on odcisku mojego palca – odblokowywanie trwa około sekundy, urządzenie jest więc gotowe do działania praktycznie od razu.

Okalająca go dioda to nie tylko element designu, po podłączeniu dysku do komputera zapala się i gaśnie, dając nam sygnał do skorzystania z zabezpieczenia biometrycznego. Za jej pomocą urządzenie sygnalizuje również, że wykonuje operację kopiowania czy zgrywania plików, jest więc bardzo użyteczna – wystarczy na nią spojrzeć, by wiedzieć, na jakim etapie pracy jest urządzenie.

Samsung SSD T7 Touch (fot. Miłosz Starzewski/Tabletowo.pl)

Dysk można również połączyć ze smartfonem. Należy pobrać wspomnianą wcześniej aplikację ze sklepu Google Play, by móc podobnie jak na komputerze, otworzyć ekran startowy, dodać odcisk palca oraz odblokować wcześniej skonfigurowane urządzenie.

Co ważne Wasz smartfon musi znajdować się na liście kompatybilnych urządzeń (znajdziecie ją na stronie producenta), jeśli podobnie jak ja nie jesteście posiadaczami jednego z nich nie będziecie mogli skorzystać że wszystkich funkcji.

Aplikacja dostępna w sklepie Google’a (nie znalazłem jej w App Store i żaden z iPhonów nie znajduje się wśród wspieranych urządzeń) jest wprawdzie dostępna do pobrania na inne smartfony, jednak, tak jak wspominałem da Wam ona jedynie możliwość odblokowania urządzenia. Telefon odczyta dysk jako pamięć zewnętrzną, będziecie mieć więc możliwość wglądu w znajdujące się na nim pliki oraz otworzenia ich na smartfonie. Nie znalazłem opcji kopiowania ich na telefon ani z telefonu na dysk, przypuszczam więc, że ta zarezerwowana jest dla w pełni kompatybilnych z urządzeniem smartfonów.

Test wydajnościowy

Poza względami bezpieczeństwa, bardzo ważną cechą dysku – rzec można nawet, że kluczową będzie jego wydajność podczas pracy z komputerem. W tym celu wykonałem kilka testów benchamarkowych by porównać deklarację producenta z faktyczną wydajnością testowanego urządzenia.

Samsung SSD T7 Touch (fot. Miłosz Starzewski/Tabletowo.pl)

Na opakowaniu znajdziemy informację o tym, że maksymalna prędkość odczytu wynosić ma 1050 MB/s, a maksymalny zapis odbywa się z prędkością 1000 MB/s – oczywiście takie wyniki osiągnąć można jedynie w komputerach posiadających port USB 3.2 generacji 2, obsługujący przepustowość na poziomie 10 Gbps.

Jak wygląda sprawa w praktyce?

Pierwszą platformą testową był MacBook Pro z 2017 roku, z dwurdzeniowym procesorem Intel Core i5 (2,3 GHz), 8 GB pamięci RAM oraz grafiką Intel Iris Plus 640 1536 MB. Komputer ma dwa porty Thunderbolt 3.

Z użyciem programu Blackmagic Disk Speed Test wykonałem dwa pomiary – jeden przy dysku pustym, a drugi przy zapełnionym w ponad 80-ciu procentach (380 na 466 GB było zajęte przez wygenerowany do testów folder zawierający pliki wideo).

Jak widać, przy pierwszym pomiarze wartość prędkości zapisu i odczytu są trochę niższe od sugerowanych, ale wciąż na bardzo wysokim poziomie. Przy dysku pełnym nieznacznie spadła wartość odczytu, a wartość zapisu odrobinę wzrosła, wciąż jednak wahania pomiarowe nie są zbyt duże.

W teście praktycznym z dysku na wbudowaną pamięć komputera kopiowałem liczącą 20 GB bibliotekę zawierającą filmy w formacie MP4. Skopiowanie folderu z Samsunga na Macbooka zajęło 43,13 sekundy oraz 45,52 sekundy w drugą stronę.

W celu wykonania pełnej analizy pracy urządzenia przeprowadziłem także testy na komputerze stacjonarnym z systemem Windows 10, używając programu CrystalDiskMark.

Moją drugą platformą testową był komputer PC z procesorem Ryzen 5 2600, 16GB RAM-u, płytą główną Asus TUF B450 Plus Gaming z kartą graficzną Asus Geforce GTX 1060 6 GB Dual oraz dwoma portami USB 3.2 Gen.2. 

Tutaj wydajność odczytu jest już mocno zbliżona do deklarowanej – zarówno w przypadku pustego, jak i zapełnionego dysku, choć wciąż od niej niższa. Taka wartość transferu plików z pewnością pozwoli na używanie Samsunga T7 do zaawansowanej pracy z dużymi plikami podczas składania filmów czy edycji dużej ilości zdjęć.

Praca dysku jest szybka i bezproblemowa, kopiowanie, przenoszenie lub odczyt większej ilości plików na raz powoduje jednak znaczne jego nagrzewanie, nie wpływa ono jednak w żaden sposób na ogólny komfort jego użytkowania czy prędkość pracy.

Podsumowanie

Korzystanie z dysku Samsunga to po prostu czysta przyjemność. Polubiłem go za prędkość, niezawodność i lekkość konstrukcji. System zabezpieczeń działa szybko i sprawnie, dając jednocześnie poczucie bezpieczeństwa – nawet w przypadku utraty urządzenia mamy pewność, że nikt nie dobierze się do jego zawartości.

Minimalistyczna obudowa i proste wzornictwo sprawiają, że sprzęt łatwo wpada w oko, a naprawdę niewielki rozmiar sprawia, że jest on wprost wymarzonym kompanem do dalekich podróży.

Współpracujące ze sprzętem oprogramowanie jest banalne w obsłudze i zupełnie wystarczające by komfortowo z niego korzystać na co dzień.

Samsung SSD T7 Touch (fot. Miłosz Starzewski/Tabletowo.pl)

Szybkość zapisu i odczytu plików znajdujących się na dysku jest na wysokim poziomie – urządzenie sprawdzi się w wielu sytuacjach, nie zawiedzie podczas składania filmów i przyda się do przechowywania sporej biblioteki zdjęć czy backupu innych urządzeń. Jednym słowem dostajemy wszystko, czego moglibyśmy oczekiwać od urządzenia tego rodzaju.

Jedynym minusem zdaje się być dość wysoka cena, zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę niewielką pojemność testowanego urządzenia. Moim zdaniem 500 GB to znacznie za mało i do własnego użytku nie kupiłbym niczego poniżej 2 TB. Myślę jednak, że znajdą się również tacy, którym taka przestrzeń w zupełności wystarczy.

Jeśli forma dysku przypadła Wam do gustu, lecz podobnie jak ja narzekalibyście na jego niewielką pojemność, Samsung ma w swojej ofercie dwie, większe wersje pamięciowe – za 1 TB musicie jednak zapłacić 999 zł, a 2TB to wydatek rzędu 1899 zł – cóż, naprawdę nie jest tanio.

Samsung Portable SSD T7 Touch to jednak naprawdę udane urządzenie i z pewnością spotka się z odpowiednim zainteresowaniem. Jeśli tylko nie odstrasza Was cena, to nie zastanawiajcie się – będziecie z jego zakupu bardzo zadowoleni.

Samsung Portable SSD T7 Touch – dysk chroniony odciskiem palca (test)
Wnioski
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
wzornictwo
rozmiar
czytnik linii papilarnych
prostota obsługi
wysoka wydajność
Wady
cena
9
OCENA
Exit mobile version