Samsung zdaje sobie sprawę, że patenty są niezbędne, aby chronić autorskie pomysły. Ich posiadanie może również ustrzec przed ewentualnymi pozwami o kradzież lub kopiowanie rozwiązań konkurentów (a takie przypadki bywały w przeszłości i to nawet dość głośne). Można też na nich zarobić – nawet, jeśli nie korzysta się z nich bezpośrednio, tylko użycza innym, oczywiście za odpowiednią opłatą. Koreańczycy najwyraźniej wiedzą to wszystko, za czym przemawia fakt, że są oni liderem w patentowaniu swoich pomysłów.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Samsung króluje w tej materii. Jeszcze nie tak dawno wyliczono, że w latach 2003-2014 złożył najwięcej wniosków patentowych, dotyczących wearables (łącznie ponad 600), pokonując Philipsa, Panasonica, LG oraz Canona. Teraz ponownie pokazał, że nad wyraz dba o tę kwestię, ale również na innych polach.
Tym razem podliczono ilość wniosków patentowych, dotyczących zastrzegania wzorów przemysłowych. Samsung złożył ich w ubiegłym roku aż 1132 i został niekwestionowanym, globalnym liderem w tej materii. Kolejne pozycje zajęli – odpowiednio – Swatch Group, Fonkel i Volkswagen. Jednak patrząc przez pryzmat koreańskiego giganta, wypadli oni na jego tle dość blado, składając „zaledwie” – odpowiednio – 511, 438 i 418 podań, czyli aż o ponad połowę mniej.
Pokuszono się również o podsumowanie, z których krajów pochodzi najwięcej wniosków, a dokładniej z jakich państw wywodzą się ci, którzy je składają. Tutaj na czele uplasowały się Niemcy (3453), ale wynik Szwajcarii (3316) również robi wrażenie. Na trzecim miejscu znalazła się Francja (1317), a dopiero na czwartym Korea Południowa (1282). Jednak – jak widać – za blisko 90% (dokładnie 88,3%) całości odpowiada sam Samsung!
Źródło: Business Korea