Jak się miewa Samsung Galaxy S8? Najwyraźniej całkiem dobrze, mimo tego że w ostatnich dniach szum medialny związany z nowymi flagowcami od Koreańczyków z południa nieco przycichł. Cyferki – zgodnie z przewidywaniami – rosną, na dodatek w zawrotnym tempie.
Sporo było flejmu w internecie, że cena ósmej Galaktyki jest dość mocno wywindowana. Później doszły wątpliwości co do zastosowanych w obydwu urządzeniach baterii. Na dodatek, cały czas trudno o dużą ilość recenzji tych urządzeń. Czy to źle? Wygląda na to, że nie. Paradoksalnie, wszystkie te wydarzenia nie zaszkodziły rewelacyjnym wynikom w przedsprzedaży, jakie na Dalekim Wschodzie wykręca Samsung.
Jak na dziś dzień kształtuje się sprzedaż Galaxy S8 i S8 Plus w Korei Południowej? Ile Waszym zdaniem osób zamówiło smartfona w przedsprzedaży? 500 tysięcy? A może nieco więcej lub mniej? Odpowiem: zauważalnie więcej. Niemal 729 tysięcy urządzeń już znalazło swoich nabywców. Według publikacji Korea Herald, firma ma ambitny plan zamknięcia pre-ordera wynikiem jednego miliona sprzedanych urządzeń.
Dobre nowiny płyną też zza oceanu. W Stanach Zjednoczonych SGS8 notuje wyższe wyniki aniżeli Galaxy S7, choć firma nie chwali się tutaj oficjalnymi cyferkami. Trudno też w tej chwili wyrokować, jak nowe flagowce sprzedają się na Starym Kontynencie, jednak z pewnością już za jakiś czas i te dane zostaną upublicznione.
Koh Dong-jin, szef działu mobilnego Samsunga chwali się przy tym wydatkami na reklamę nowych smartfonów, które były utrzymane na podobnym poziomie względem tych, które firma poniosła rok temu, promując Samsunga Galaxy S7 i S7 Edge.
źródło: Korea Herald