W zasadzie wszyscy wiemy, że ubiegłego roku Samsung nie zaliczy do najlepszych. Dlaczego? Głównie z powodu Galaxy Note 7. Problemy z nim oraz decyzja o wycofaniu go ze sprzedaży spowodowały, że firma liczyła się ze stratami rzędu nawet 17 miliardów dolarów. Ostatecznie jednak Koreańczykom udało się wyjść z sytuacji obronną ręką i je zminimalizować. Przynajmniej te finansowe.
Dlaczego? Producent i tak zanotował za rok 2016 najwyższy skos zysków od trzech lat . Duża w tym zasługa szerokiego portfolio. Koreańczycy mają przecież w swojej ofercie wiele innych urządzeń, nie tylko smartfony. Pamiętajmy, że oprócz „gotowego” sprzętu, takiego właśnie jak urządzenia mobilne czy RTV i AGD, dołączają również komponenty – pamięci RAM, wyświetlacze. I to właśnie one w dużej mierze pozwoliły marce otrzeć łzy po tej – zarówno finansowej, jak i wizerunkowej – katastrofie, związanej z modelem Galaxy Note 7.
W tym roku ma być jednak jeszcze lepiej. Samsung spodziewa się, że tylko w pierwszym kwartale odnotuje zysk operacyjny w wysokości 8,7 mld dolarów. Jeżeli faktycznie tak się stanie, będzie to – patrząc historycznie – drugi najlepszy wynik w tym okresie. To jednak nie wszystko. Ze wstępnych analiz wynika, że cały 2017 rok dla Koreańczyków zakończy się zwiększeniem zysków o 61%. Ma to być spowodowane w dużej mierze wzrostem zapotrzebowania, a zarazem podwyżką cen na przykład pamięci DRAM. Dlatego też ten sektor miałby przynieść zysk większy o 32%.
Na tym jednak dobre wieści dla Koreańczyków się kończą. W 2018 roku zakładany jest spadek cen tych komponentów, stąd też zyski wygenerowane dzięki ich produkcji i późniejszej sprzedaży, miałyby się zwiększyć jedynie o 3 procent. Co prawda do analityka mi daleko, ale jeżeli Samsung chciałby utrzymać tak duży wzrost zysków, najprostszym rozwiązaniem jest zwiększenie sprzedaży innych produktów.
I wydaje się, że póki co firma jest na dobrej drodze, aby tak się właśnie stało. Samsung spodziewa się, że tylko w Korei Południowej i tylko w okresie przedsprzedaży, najnowsze dzieci – Galaxy S8 i S8 Plus, sprzedadzą się w liczbie miliona egzemplarzy. Liczby są więc wiele wyższe niż w przypadku poprzednich modeli w analogicznych okresach. I nie tyczy się to tylko Dalekiego Wschodu. Również w Polsce tegoroczne flagowce znajdują dużo więcej nabywców niż wcześniejsze modele.
Źródło: Android Authority