Ładowarka bezprzewodowa Samsung Trio to jedno z najciekawszych tego typu urządzeń na rynku, pozwalające ładować na raz trzy urządzenia np. smartfon, zegarek i słuchawki. Wygląda na to, że koreańska firma pracuje nad jej kolejną generacją, w dodatku znacznie mocniejszą.
Dla niektórych możliwość bezprzewodowego ładowania urządzeń, z których na co dzień korzystają, to funkcja zupełnie zbędna i nie zwracają na nią uwagi, a jej obecność lub brak nie jest argumentem przeważającym za zakupem danego sprzętu. Jest jednak również spora grupa ludzi, którzy nie wyobrażają sobie zakupu smartfona czy zegarka, który wymagałby korzystania z dedykowanej ładowarki przewodowej.
To właśnie z myślą o nich powstała ładowarka Samsung Trio, umożliwiająca jednoczesne ładowanie trzech urządzeń. Bardzo łatwo wyobrazić sobie jej przykładowe zastosowanie, gdy leży tuż obok łóżka użytkownika, by przez noc zadbać o naładowanie urządzeń, z których ten będzie korzystał następnego dnia.
Rozwiązanie proponowane przez Samsunga ma jednak spore mankamenty. Poza wysoką ceną, klientów zniechęcają spore gabaryty ładowarki, a także stosunkowo niewielka moc ładowania bezprzewodowego, wynosząca maksymalnie 9 W.
Zgodnie z nieoficjalnymi doniesieniami, kolejna generacja tej ciekawej ładowarki uwolni się od powyższych niedociągnięć.
Nowa ładowarka bezprzewodowa Samsung – większa moc w mniejszej obudowie
Jak donosi użytkownik Twittera, kryjący się pod loginem chunvn8888, Samsung pracuje nad nową wersją ładowarki bezprzewodowej, przeznaczonej do ładowania kilku urządzeń jednocześnie. Zgodnie z przekazanymi przez niego informacjami, w kolejnej generacji ładowarki znajdą zastosowanie zupełnie nowe, miedziane cewki, a także udoskonalony system chłodzenia. Dzięki temu urządzenie zostanie sporo odchudzone, przez co lepiej wkomponuje się w miejsce, w którym będzie używane.
Istotnym atutem nowej generacji Trio ma być również zwiększona moc ładowania bezprzewodowego. Ta, o ile pogłoski się potwierdzą, urośnie z dotychczasowych 9 W do poziomu max 20 W, dzięki czemu czas ładowania smartfona skróci się znacząco.
To jednak wciąż tylko plotki, dlatego przyjdzie nam poczekać jeszcze chwile, by przekonać się, czy znajdą odzwierciedlenie w rzeczywistości.