Swoje pierwsze tradycyjne telefony, wyposażone w łączność GSM, Samsung pokazał światu już w połowie lat 90. Wszystko wskazuje jednak na to, że dni tego typu urządzeń są policzone. Przynajmniej w jednym kraju. Nikt nie spodziewał się takiej decyzji Koreańczyków.
Krótka historia Samsunga
W czerwcu 2022 roku minie trzynaście lat od momentu, kiedy Samsung wprowadził do sprzedaży swój pierwszy smartfon oparty na systemie Android. Mniej więcej w tamtym okresie sprzedaż tradycyjnych telefonów spadała z roku na rok. Dziś takie urządzenia stanowią margines, w którym odnajduje się zaledwie garstka, np. Nokia ze swoimi feature phone’ami nawiązującymi do klasycznych modeli.
Dla krajów rozwijających się Samsung wciąż produkuje tego typu urządzenia. Wszystko wskazuje jednak na to, że Koreańczycy wkrótce zaniechają sprzedaży tradycyjnych telefonów w drugim najludniejszym kraju świata, czyli w Indiach. Według raportu Economic Times India koreański producent do końca tego roku planuje pozbyć się z oferty wszystkich telefonów sprzedawanych poniżej kwoty 15 tysięcy rupii indyjskich, czyli ok. 820 złotych. Biorąc pod uwagę fakt, że tanie telefony Samsunga sprzedają się w Indiach nie najgorzej, informacje te są nie lada rewelacją.
Rzeczywistość może wyglądać następująco. Tradycyjne telefony komórkowe Samsunga w cenie poniżej 15000 rupii znikną z indyjskich półek sklepowych. Najprawdopodobniej producent planuje zaprzestać sprzedaży tego typu urządzeń pod koniec 2022 lub na początku 2023 roku. Tanie smartfony, takie jak modele Galaxy A03 oraz Galaxy A13 (dostępne również w Polsce), pozostaną jednak w ofercie firmy. Za ostatnią serię tradycyjnych telefonów odpowiadać będzie Dixon, kontraktowy partner produkcyjny.
Małe telefony z klawiaturką na wylocie
W pierwszym kwartale 2022 roku dostawy tradycyjnych telefonów w Indiach zaliczyły spadek o 39% względem poprzedniego roku. Samsung, który jeszcze kilka lat temu był liderem sprzedaży, spadł już na 3. miejsce (12%), przegrywając walkę o rynek z markami iTel (21%) i Lava (20%). Według tego samego raportu, segment podstawowych telefonów odpowiadał za 1% wartości i 20% wielkości kwartalnych dostaw Samsunga.
Biorąc więc pod uwagę fakt, że z każdym kolejnym rokiem rynek ten kurczy się coraz bardziej, a zarobki z niego nie są powalające, koreański producent stwierdził zapewne, że to najwyższy czas powoli pakować zabawki i przenieść swoje moce przerobowe na smartfony, zwłaszcza w czasach kiedy kryzys w łańcuchu dostaw wymaga rozsądnego zarządzania zasobami. Miejsce Koreańczyków najpewniej zostanie rozdzielone pomiędzy lokalną konkurencję, czyli markę Lava, HMD Global (do którego należy Nokia) oraz iTel, część holdingu Transsion (ten ostatni planuje wejść wkrótce do Polski ze swoimi smartfonami).