Pamięć flash została wprowadzona na rynek już prawie 30 lat temu i nadal jest wykorzystywana we współczesnych urządzeniach. Technologia zdążyła się trochę rozwinąć, ale zapotrzebowanie w tej branży wciąż rośnie. Z tego powodu Samsung zadecydował się zainwestować w nią skromne 7 miliardów dolarów.
Nie wchodząc w szczegóły techniczne, pamięć flash możemy podzielić na dwa typy, ze względu na wykorzystany typ bramki logicznej. Dzisiaj poprzestańmy po prostu na tym, że możemy wyróżnić pamięć flash typu NOR oraz typu NAND, a my skupimy się na tej drugiej.
Historia pamięci flash sięga mniej więcej roku 1980, kiedy to została skonstruowana przez dr Fujio Masuoka, zatrudnionego przez Toshibę. Firma ta wraz z Samsungiem już 9 lat później wprowadziła na rynek pamięć flash typu NAND. Japońska firma może nie jest już gigantem technologii, lecz Samsung trzyma się bardzo dobrze aż do dziś.
Koreańska firma jest nie tylko swego rodzaju pionierem jeżeli chodzi o smartfony, ale również niekwestionowanym liderem jeżeli chodzi o sprzedaż pamięci flash typu NAND – która to, zresztą, jest montowana między innymi w smartfonach. Przyznajcie sami, że 41 procent udziałów brzmi bardzo dobrze, szczególnie, że drugie miejsca zajmuje wspomniana już Toshiba. Z wynikiem zaledwie osiemnastu punktów procentowych. A jeżeli już w temacie produkcji i sprzedaży pamięci jesteśmy, to pragnę zaznaczyć, że Samsung trzyma w garści aż 44% rynku związanego z pamięcią dynamiczną DRAM.
Wracając jednak do samej inwestycji – Samsung zapowiedział, że planuje wydać aż 7 miliardów dolarów na chińską fabrykę pamięci flash typu NAND. Ma to oczywiście wpłynąć na nasiloną produkcję, co prawdopodobnie wynika z wzmożonego zapotrzebowania i planowanego wzrostu sprzedaży.
Samsung oczywiście nie daje pieniędzy konkurencji, ponieważ cała kwota będzie spływać do własnej fabryki półprzewodników. Pieniądze będą stopniowo dostarczane przez okres trzech lat. Jeżeli powiecie, że to wcale nie jest tak dużo – nie uwzględniając dni wolnych, to niecałe 23 miliony złotych dziennie. Może nie są to kwoty, przez które Samsung zbankrutuje, ale to na pewno nie są „drobniaki”, których firma może się bez żadnych kłopotów pozbyć. Czy inwestycja się zwróci i przyniesie zyski? Myślę, że tak, ale tego dowiemy się dopiero za jakiś czas.
źródło: SamMobile dzięki Bloomberg
grafika: Samsung, Wikipedia, Pexels