Samsung ma w swojej ofercie dwie serie składanych smartfonów i każda ma swoich zwolenników, gdyż odpowiada na zupełnie inne potrzeby. Ja prywatnie mocno kibicuję linii Samsung Galaxy Z Flip, ponieważ uważam, że producent może w niej jeszcze dużo pokazać. I zapewne to zrobi, bo mamy dowody na to, że intensywnie nad tym myśli.
Wydawało się, że telefony z klapką odeszły do lamusa
Miałem to szczęście, że widziałem na własne oczy boom na telefony z klapką i bez końca się w nich zakochałem. Gdzieś głęboko w szufladzie schowaną mam starą Motorolę i z sentymentu czasami wyciągam ją z pudełka, żeby przypomnieć sobie to magiczne uczucie podczas otwierania i zamykania klapki jednym palcem. Coś wspaniałego.
Jeszcze do niedawna wydawało się, że fanom tego typu konstrukcji nie pozostaje nic, jak tylko wspominać z łezką w oku stare czasu, aż na rynku pojawiły się Samsung Galaxy Z Flip i nowa Motorola RAZR. Dało to nadzieję, że telefony z klapką wrócą do łask.
Ogromnie cieszy mnie taki obrót spraw, ale – jak to mówią – apetyt rośnie w miarę jedzenia i zaczynamy oczekiwać coraz więcej od składanych smartfonów, szczególnie że ich producenci już zdążyli pokazać, że można do nich wpakować lepsze podzespoły bez konieczności drastycznego przeprojektowywania konstrukcji.
Taki Samsung Galaxy Z Flip to by było coś – ten projekt jest idealny
Wiemy, że nowy Samsung Galaxy Z Flip 3 zadebiutuje najwcześniej na wiosnę, więc zapewne Koreańczycy wciąż nie sfinalizowali jego projektu, bowiem mają na to jeszcze mnóstwo czasu (choć aktualnie uwaga na pewno skupiona jest na flagowcach z serii Galaxy S21).
Wciąż nie mamy pojęcia, jak będzie wyglądał nowy Samsung Galaxy Z Flip, ale niewykluczone, że Samsung wykorzysta swój patent, który został opublikowany wczoraj w bazie WIPO (Światowej Organizacji Własności Intelektualnej), co odnotował serwis LetsGoDigital.
Koreańczycy zaprojektowali składany smartfon z klapką, na której umieszczono znacznie większy wyświetlacz niż w już dostępnych na rynku modelach. W tym miejscu warto przypomnieć, iż już od wielu tygodni mówi się, że nowy Samsung Galaxy Z Flip zostanie wyposażony w większy ekran zewnętrzny.
Zupełnie inaczej został”ograny” również wewnętrzny wyświetlacz, bo nie wypełnia on szczelnie całej dostępnej przestrzeni i nie ma otworu na aparat do selfie i rozmów wideo. Zamiast tego, widzimy rozwiązanie podobne do tego, które Sony stosuje w swoich ostatnich Xperiach. Mnie akurat bardzo się to podoba, ponieważ nie jestem fanem wycięć i otworów w ekranach, a w tym projekcie górna i dolna ramka wyglądają symetrycznie, więc nic tu nie zgrzyta.
Uwagę przykuwa również całkowicie nowy zawias, który wciąż pozwoli korzystać z Flex Mode, ale jednocześnie umożliwi złożenie smartfona w taki sposób, że pomiędzy połówkami nie będzie żadnej przerwy. To oczywiście wymaga zastosowania odpornego na tak duże naprężenia materiału, który pokryje wyświetlacz, ale Samsung na pewno już nad takim pracuje.
Jeżeli Samsung wykorzysta swój patent w praktyce, nowy Samsung Galaxy Z Flip może zrobić jeszcze większe wrażenie na klientach niż poprzednik. Czy tak się jednak stanie – nie ma (niestety) pewności, a dopiero czas pokaże.