Składane smartfony zostają z nami – czy tego chcemy, czy nie. Samsung pompuje spore środki w rozwój tego działu mobilnego. Dzięki temu jest najważniejszym graczem na tym rynku, a teraz postarał się o naprawdę mocne karty w ręku.
Składane Samsungi na ten rok
Samsung nie zamierza odpuszczać produkcji składanych smartfonów. Mało tego – widząc, że przynajmniej niektóre modele znakomicie się sprzedają, postanowił zwiększyć moce przerobowe i silniej zainwestować w kolejne modele z elastycznym ekranem. To już się dzieje.
Zgodnie z danymi przekazanymi przez informatorów, Samsung rozpoczął już masową produkcję kluczowych komponentów, potrzebnych do składania Galaxy Z Fold 4 i Galaxy Z Flip 4 (czy jakkolwiek będą się nazywać). To budowanie zaplecza przed finalną produkcją tych urządzeń. Pierwsze z nich powinny zejść z taśm fabrycznych w przyszłym miesiącu lub na początku lipca. Wszystko po to, żeby zdążyć na jesienne premiery.
Jakie są oczekiwania?
Raporty sugerują, że Samsung chce sprzedaż łącznie ponad 10 milionów sztuk swoich składanych smartfonów. Wydaje się to niewiele, ale w wielu wypadkach będzie to… o 10 milionów składańców więcej w porównaniu do innych producentów urządzeń mobilnych.
Ponieważ znacznie większym wzięciem cieszy się Galaxy Z Flip 3 niż Galaxy Z Fold 3, Koreańczycy spodziewają się podobnej sytuacji po premierze ich następców. Mówi się o proporcjach – odpowiednio – 70% do 30%.
Jeśli Samsungowi rzeczywiście uda się w sprzedać 10 milionów składanych smartfonów, to osiągną one przełomowy 1% w globalnym rynku. Wydawałoby się, że to mało, ale bardziej chodzi o symbolikę takiego wydarzenia. Żadnemu innemu producentowi elektroniki się to dotąd nie udało. Składane urządzenia Galaxy mają więc szansę przetrzeć szlaki innym.