Tablety z Androidem mają wyraźnie wolniejsze tempo rozwoju niż smartfony. Większe urządzenia, które nie mają prawa zmieścić się w kieszeni otrzymują mniej nowości i bywa, że nie są tak dopieszczane przez producentów jak telefony. Są jednak producenci, którzy wciąż prowadzą swoje najważniejsze linie tabletów, takie jak Galaxy Tab od Samsunga.
Wygląd nowego tabletu Samsunga
Galaxy Tab S7 będzie miał wymiary 253,7 x 165,3 x 6,3 mm. Porównując go z 11-calowym iPadem Pro 2020, okazuje się, że Samsung będzie nieco większy a także grubszy – a bezdyskusyjnie, jeśli grubość zmierzymy w miejscu podwójnego tylnego aparatu, gdzie urządzenie razem z wysepką kamery ma 7,7 mm. Może to sprawka solidnej baterii o pojemności 7760 mAh.
Takie gabaryty wskazują również na to, że Galaxy Tab S7 będzie większy od modelu z ubiegłego roku. Tamten mierzył sobie 244,5 x 159,5 x 5,7 mm.
Koreańczycy nie czynią w designie tabletu żadnych rewolucji. Zachowano nie za grube ramki, linie anten ciągnące się w górnej i dolnej części obudowy jak i lekkie zagłębienie na rysik S-Pen, będące niejako przedłużeniem linii wytyczanej przez moduł aparatu. Logo producenta powędrowało też w to miejsce, ułożeniem sugerując, że domyślnym trybem działania dla tabletu jest orientacja pozioma.
Podobnie zrobiono to z przodu. 11-calowy ekran przyda się podczas wideokonferecji, ale umiejscowienie przedniej kamery – nad dłuższym bokiem wyświetlacza – wymusza używanie tabletu horyzontalnie.
Samsung przygotowuje także drugą wersję tego urządzenia, z ekranem 12,4 cala.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy Samsung Galaxy Tab S7 będzie miał swoją premierę. Na razie mówi się o lipcu tego roku. Cena zapewne nie będzie odbiegać od obecnego modelu i zakręci się koło 3200 zł.