Emocje po premierze najnowszej serii tabletów Samsunga z ekranami AMOLED, Galaxy Tab S, już chyba opadły. Z Nowego Jorku przywiozłam nie tylko obszerne pierwsze wrażenia z użytkowania Galaxy Tab S 8.4 i Galaxy Tab S 10.5, ale również przecudne wspomnienia związane z samym miastem. Wkrótce minie miesiąc od światowej prezentacji modeli, wkrótce rozpocznie się również sprzedaż urządzeń w Polsce (aktualnie trwa przedsprzedaż, sprzedaż właściwa rusza 18 lipca). To najlepszy moment, by przetestować pierwszy z produktów już na spokojnie.
W moje ręce trafił Samsung Galaxy Tab S 8.4 (WiFi) i przez najbliższe dni będę testować zarówno jego samego (czego wynikiem będzie recenzja), jak również będę porównywać go do starszego odpowiednika modelu, Galaxy Tab Pro 8.4 (porównania też możecie się spodziewać).
Jako że moje pierwsze wrażenia z premiery były obszerne i dość szczegółowe, postawiłam sobie wysoką poprzeczkę, jeśli chodzi o recenzję produktu. Będę więc wdzięczna za wszelkie pytania na temat testowanego urządzenia.
Parametry techniczne Samsunga Galaxy Tab S 8.4:
- ekran Super AMOLED 8,4″ 2560 x 1600 pikseli,
- ośmiordzeniowy Exynos 5420 (4x 1,9GHz + 4x 1,3GHz) z Mali-T628 MP6,
- Android 4.4.2 KitKat,
- 3GB RAM,
- 16GB pamięci wewnętrznej,
- aparat 8 Mpix,
- kamerka 2,1 Mpix,
- WiFi 802.11 a/b/g/n/ac,
- Bluetooth 4.0,
- port podczerwieni,
- GPS z Glonass,
- port microUSB,
- slot kart microSD,
- 3.5 mm jack audio,
- czytnik linii papilarnych,
- akumulator o pojemności 4900 mAh,
- wymiary: 212,6 x 125,5 x 6,6 mm,
- waga: 294 g.
Tymczasem zostawiam Was i idę kończyć recenzję, którą Wam obiecałam pod koniec czerwca – Asusa Transformer Pad TF103C.