Cały szum związany z Samsungiem dotyczy nowego flagowego smartfona, Galaxy S10. Sporo uwagi poświęca się też Galaxy F, czyli składanemu telefonowi tej firmy. Mnie najbardziej jednak interesuje smartwatch Galaxy Sport, który już miesiąc temu urzekł mnie swoim wyglądem.
Wiele wskazuje na to, że jeszcze tego miesiąca może zadebiutować drugi smartwatch Samsunga z rodziny Galaxy, ale pierwszy z tak rozbudowanymi funkcjami fitness. W tym celu w jego obudowie zamknięte zostaną nie tylko wszystkie potrzebne czujniki, z miernikiem tętna włącznie, ale także moduł GPS.
Wygląd Galaxy Sport zdradza sporą zmianę w podejściu do konstrukcji smartwatchy u Samsunga. Jeśli finalnie zegarek ten będzie wyglądał tak, jak na znalezionych w sieci renderach, to stanie się on, moim zdaniem, najładniejszym urządzeniem typu wearable od Samsunga.
Najbardziej uderzające w tym projekcie jest zrezygnowanie z obrotowego pierścienia, który już od kilku lat znacznie ułatwiał obsługę smartwatchy Koreańczyków. Zastanawia mnie, czy odejście od tak dopracowanego pomysłu jest dobrą opcją. No, chyba, że zaokrąglone krawędzie tarczy będą reagować na gest „obrotu” dotykiem tak samo, jak fizyczny pierścień. To chyba nie byłoby nawet kiepskie rozwiązanie.
Nie spodziewałem się, że najbardziej wyczekiwanym urządzeniem najbliższych tygodni będzie dla mnie zegarek, ale… cóż, Samsungu, niech ten Galaxy Sport już trafi do sklepów!
Jeśli nowy smartwatch Samsunga będzie tak wyglądał, z trudem powstrzymam się przed jego kupnem