Każde urządzenie, prędzej czy później, przestaje być wspierane przez jego producenta. Czasami zdarza się jednak, że nawet „porzucone” modele otrzymują aktualizacje. Tak jest właśnie w przypadku serii Samsung Galaxy S7.
Samsung Galaxy S7 oficjalnie przestał być wspierany pół roku temu
Galaxy S7 i Galaxy S7 Edge były ostatnimi smartfonami południowokoreańskiego producenta przed „bezramkową rewolucją” – flagowce zadebiutowały w lutym 2016 roku, więc za niedługo minie już pięć lat od ich premiery. Mimo to, dopiero pół roku temu oficjalnie przestały być wspierane przez Samsunga.
Nie wiadomo, jak dużo osób wciąż używa Galaxy S7 i Galaxy S7 Edge, ale prawdopodobnie jest ich całkiem dużo, ponieważ Koreańczycy, pomimo oficjalnego zakończenia wsparcia, wciąż udostępniają aktualizacje serii Samsung Galaxy S7.
Samsung Galaxy S7 wciąż dostaje aktualizacje!
Zaskoczeniem było udostępnienie aktualizacji z lipcowymi poprawkami zabezpieczeń dla Galaxy S7, a teraz okazuje się, że to nie koniec niespodzianek.
Jak bowiem donosi jeden z użytkowników serwisu Reddit, posługujący się nickiem u/ImKrispy, jego Samsung Galaxy S7 otrzymał aktualizację o wadze 69,63 MB z poprawkami zabezpieczeń, datowanymi na 1 września 2020 roku. Ponadto nowa wersja oprogramowania ma także m.in. poprawić stabilność działania smartfona i naprawić błędy oraz wydajność, a także zapewnić nowe lub ulepszone funkcje (niewymienione z nazwy).
Serwis SamMobile podaje zaś, że przywoływana aktualizacja udostępniona została posiadaczom smartfonów z serii Samsung Galaxy S7 w Wielkiej Brytanii i Kanadzie. Niewykluczone jednak, że wkrótce dostaną ją również użytkownicy w Polsce, a wiemy, że takowi wciąż są.
Udostępnienie kolejnej aktualizacji po oficjalnym zakończeniu wsparcia dla Galaxy S7 i Galaxy S7 Edge w kwietniu 2020 roku może sugerować, że Samsung wciąż ma na uwadze bezpieczeństwo ich właścicieli, a ostatnio wydane aktualizacje łatają krytyczne luki.
Trudno powiedzieć, ile aktualizacji dostaną jeszcze smartfony z serii Samsung Galaxy S7, lecz i tak okres ich wsparcia jest zaskakująco długi. To zdecydowanie godne pochwały, choć niekorzystne z ekonomicznego punktu widzenia – bo jeśli użytkownik widzi, że producent wciąż aktualizuje posiadany przez niego sprzęt, jest mniej skłonny do kupienia nowszego modelu, nawet jeśli od 2016 roku przeszły one trudną do zignorowania metamorfozę.
Polecamy również: