Samsung przyzwyczaił nas do tego, że zestawy sprzedażowe, w których skład wchodziły flagowe smartfony, były raczej bogate. Oprócz telefonu, w pudełku zwykle znajdowaliśmy szybką ładowarkę, kabel USB-C, a często także słuchawki. Koniec tego dobrego.
Flagowe Samsungi bez ładowarki i słuchawek
Serwis ChosunBiz, powołując się na znajomości w branży, twierdzi, że Samsung zrezygnuje w przyszłym roku z dołączania do nowego Galaxy S21 ładowarki sieciowej i słuchawek. W pudełku znajdziemy tylko telefon, kabel USB-C oraz igłę do wyjmowania tacki SIM. To wszystko.
Samsung poniekąd próbował już ograniczać zawartość zestawów sprzedażowych z nowymi smartfonami. Na przykład wraz z modelem Galaxy S20 Ultra, nabywca dostawał ładowarkę 25 W, a jeśli chciał uzupełniać energię w smartfonie szybciej, musiał samodzielnie kupić adapter 45 W. Co innego jednak dostać jakąkolwiek ładowarkę w zestawie, a co innego nie dostać jej wcale.
To wszystko wina Apple
Samsung prawdopodobnie tylko czekał na to, aż Apple podejmie decyzję o niedołączaniu do pudełek z iPhone’ami ładowarek i słuchawek. Skoro mamy już pierwszego ważnego gracza, który podjął się takiej dystrybucji, kolejni producenci smartfonów bardzo chętnie skorzystają z nowego trendu.
Trudno się spodziewać, żeby fani Samsunga docenili taką zmianę, zwłaszcza jeśli nie pójdzie za nią zmiana cen smartfonów tego producenta. Nie wydaje mi się jednak, żeby Koreańczycy byli skłonni nagle wołać sobie za swoje urządzenia mniej niż wcześniej, tylko dlatego, że w pudełku będzie mniej dodatków. Wychodzi więc na to, że nowy Galaxy S21 będzie nie tylko drogi (jak zawsze na premierę), ale także pozbawiony przydatnych akcesoriów.
Możliwe, że przekonamy się o tym szybciej, niż się wydaje. Niektórzy sugerują, że Samsung Galaxy S21 pojawi się już na początku 2021 roku.