Pierwsze informacje na temat modelu Samsung Galaxy S20 FE pojawiły się już w czerwcu 2020 roku i od tamtej pory regularnie słyszymy kolejne doniesienia o nim. Teraz mamy jednak do czynienia z prawdziwą petardą – smartfon nie skrywa przed nami już żadnych tajemnic. Od razu wyjaśniła się też pewna „nieścisłość”.
Specyfikacja Samsung Galaxy S20 FE nie jest już żadną tajemnicą
Warto zacząć od najciekawszej informacji, bowiem jakiś czas temu pojawiły się doniesienia, że Samsung Galaxy S20 FE będzie dostępny zarówno w wersji z procesorem Qualcomm Snapdragon 865, jak i Exynos 990. Wydawało się więc wielce prawdopodobne, że do Europy trafi ta ostatnia. A tymczasem…
Serwis WinFuture potwierdza, że smartfon rzeczywiście będzie występował w dwóch wersjach, jednak Samsung nie powtórzy w jego przypadku schematu, do którego przez lata nas przyzwyczaił. Samsung Galaxy S20 FE 5G (podobno) zaoferuje procesor Qualcomm Snapdragon 865, natomiast Galaxy S20 FE 4G – Exynos 990.
Co więcej, z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że oba modele trafią do sprzedaży w Polsce, aczkolwiek za obsługę sieci 5G (i jednocześnie procesor Qualcomma) klienci będą musieli trochę dopłacić.
Serwis WinFuture ujawnił także całą, pozostałą specyfikację nadchodzącego smartfona Samsunga. Zaoferuje on płaski wyświetlacz Super AMOLED typu Infinity-O o proporcjach 20:9 i rozdzielczości Full HD+ 2400×1080 pikseli z funkcją odświeżania obrazu z częstotliwością 120 Hz i ekranowym czytnikiem linii papilarnych (nie wiadomo jednak, czy ultradźwiękowym, czy optycznym).
Ponadto smartfon, przynajmniej w dostępnej w Europie wersji, będzie miał na pokładzie 6 GB RAM i 128 GB pamięci wbudowanej typu UFS 3.1. Tej pierwszej mogłoby być trochę więcej (przynajmniej 8 GB), ale prawdopodobnie to celowe działanie, pozwalające utrzymać cenę tego modelu w ryzach (podobnie jak zastosowanie na przodzie szkła Corning Gorilla Glass 3. generacji).
Na przodzie smartfona, w okrągłym otworze w ekranie, znajdzie się pojedynczy aparat o rozdzielczości 32 Mpix (f/2.0), natomiast na jego tyle potrójny 12 Mpix (f/1.8, Dual PDAF, OIS) + 12 Mpix (f/2.2) z obiektywem ultraszerokokątnym o kącie widzenia 123° + 12 Mpix (tzw. teleobiektyw) z OIS i 3x zoomem optycznym. Moduł na pleckach nagra też wideo w rozdzielczości 8K.
Ponadto Samsung Galaxy S20 FE zaoferuje moduł NFC, WiFi 6 i głośniki stereo „dopieszczone” przez AKG. Smartfon zasili akumulator o pojemności 4500 mAh ze wsparciem dla technologii szybkiego ładowania, aczkolwiek w pudełku Samsung rzekomo doda zasilacz o mocy jedynie 15 W (prawdopodobnie kolejna oszczędność). Nie zabraknie natomiast obsługi ładowania indukcyjnego i zwrotnego.
Obudowa o wymiarach 159,8×74,5×8,4 mm ma być pyło- i wodoszczelna (IP68). Nie wiadomo zaś, jaki materiał znajdzie się na panelu tylnym – czy szkło, czy „plastik klasy premium”, jak w Galaxy Note 20. Klienci dostaną do wyboru aż sześć (!) wersji kolorystycznych. Całość ma ważyć 190 gramów.
Samsung Galaxy S20 FE – kiedy premiera?
Samsung nadal nie potwierdził oficjalnie, że planuje wprowadzić na rynek taki smartfon (niedawno wspomniał jedynie o „Galaxy S20 Lite”). Oczekuje się jednak, że zadebiutuje on na przełomie września i października.