Ceniony producent z Korei Południowej od pewnego czasu zaczął rozwijać kolejne generacje swoich flagowych produktów. I tak, mieliśmy aż cztery smartfony z linii Galaxy S10, a także – po raz pierwszy w historii – dwie różne wersje Galaxy Note’a 10. Wiele wskazuje na to, że Samsung nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i zamierza rozwinąć Galaxy S11 do jeszcze większej liczby urządzeń.
Informacja pochodzi od Evana Blassa, czyli leakstera, który może pochwalić się naprawdę rzetelnymi, wiarygodnymi źródłami swoich informacji. W jednym z tweetów podzielił się ze swoimi obserwującymi informacją o tym, jakoby najnowszy flagowiec Koreańczyków miał występować w aż pięciu różnych wersjach. Oczywiście, jedną z nich będzie smartfon wyposażony w łączność 5G, który – z oczywistych względów – trafi do stosunkowo niedużej liczby klientów.
Rozmiary wyświetlaczy mają wahać się między 6,2-6,4 cala w najmniejszym telefonie. Idąc dalej, czekamy na es-jedenastki z ekranem o przekątnych między 6,7 a 6,9 cala. Spekuluje się, jakoby telefon z największym ekranem miał być tym, który będzie wspierał łączność 5G. Pozostałe telefony będzie można kupić – w zależności od preferencji i zamożności użytkownika – w wersji LTE lub 5G. Niemal pewnym jest, że wszystkie smartfony dostaną zagięty wyświetlacz. Czy to dobra decyzja? Trudno o jednoznaczną odpowiedź.
Poprzednie plotki, które dotyczą Samsunga Galaxy S11, pozwalają domniemywać, że firma będzie chciała przebić Huawei w jakości zdjęć. Smartfon ma dostać matrycę ISOCELL Bright HMX. Jest to 108-Mpix moduł o efektywnej rozdzielczości 27 Mpix, który może dodatkowo korzystać z technologii podobnej do Deep Fusion, jaką szczyci się Apple. Powoli potwierdzają się też plotki, wedle których urządzenia zostaną oficjalnie zaprezentowane pod koniec lutego przyszłego roku.
Najnowsze informacje o Galaxy S11: technologia Deep Fusion i brak przycisków fizycznych
Na ten moment nie wiemy niemal nic o designie czy szczegółach związanych ze specyfikacją techniczną. Nie ukrywam jednak, że z pierwszych plotek, które powoli obiegają branżę mobilną, kształtuje się obraz nie tyle co subtelnej ewolucji, ale rewolucji. Kto wie, może Samsung poczuł zagrożenie ze strony Huawei i zamierza pokazać swoją siłę i technologię, jaką dysponuje? Mam nadzieję, że właśnie tak będzie. W ostatecznym rozrachunku skorzystamy na tym zwłaszcza my – użytkownicy.
źródła: Evan Blass przez Pocketnow