Plotki, ploteczki, plotunie… W świecie technologii nie działoby się zbyt wiele, gdyby nie różnego rodzaju niepotwierdzone informacje czy przecieki. Na ogół ujawniają one określone cechy urządzenia, które przewidział producent – pod warunkiem oczywiście, że odnajdą one swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Teraz mamy jednak sytuację nietypową – nie dość, że Samsung Galaxy Note 9 pojawił nam się na zdjęciach, to na dodatek… jest uszkodzony. Pytanie brzmi – czy jest się czym przejmować?
Samsung Galaxy Note 9 prężył się już przed nami na renderach za sprawą niezawodnego Evana Blassa i możemy przypuszczać, że Samsung Galaxy Note 9 będzie wyglądać wygląda właśnie tak. Równolegle mieliśmy wtedy okazję obejrzeć smartfona na zdjęciach, a teraz za sprawą tego samego portalu – Slashleaks – możemy przyjrzeć mu się raz jeszcze. Już chyba nie ma powodów żeby twierdzić, że najnowszy Notatnik zaskoczy nas wyglądem.
Wygląd smartfona pokrywa się niemal dokładnie z tym urządzeniem, które oglądaliśmy trzy dni temu, a naklejki pozwalają nam stwierdzić, że to inny egzemplarz. Z tego powodu, powyższe zdjęcie nie wnosi do naszego życia tak naprawdę nic nowego, oprócz jakiegoś „utwierdzenia w przekonaniu”. Nieco inaczej jest jednak z drugą fotką, która pojawiła się w internecie…
Ten przypadek jest znacznie bardziej zastanawiający, ze względu na właśnie pęknięty ekran. Możemy oczywiście przypuszczać, że smartfon okropnie i niefortunnie upadł lub ktoś zrzucił na niego nieprzyjazny przedmiot, ale to wciąż niezbyt dobrze wróży. Podejrzewałbym raczej, że jest to efekt wady konstrukcyjnej związanej chociażby ze zbyt dużymi naprężeniami, przez co wystarczy niewielka siła, aby trwale uszkodzić szkło pokrywające wyświetlacz. Mam jednak ogromną nadzieję, że to dzieło przypadku, a nawet jeśli nie – to dopiero wersja testowa, przedprodukcyjna i daleko jej do egzemplarzy, które trafią do sklepów, więc producent ma jeszcze sporo czasu na rehabilitację.
Cóż, nie pozostaje nam nic innego jak czekać na premierę Samsunga Galaxy Note 9, która odbędzie się już niedługo. A zainteresowanym zakupem tego urządzenia przypomnę, że wiemy już, ile trzeba będzie wyłożyć na smartfona, kiedy trafi do Polski ;).
źródło: Slashleaks dzięki PhoneArena
grafika główna: Note 8, którego recenzję możecie przeczytać >tutaj<