Choć na brak testowego sprzętu nie narzekam, bo przez moje ręce ciągle coś się przewija, są urządzenia, na które czeka się z dużo większym zainteresowaniem niż na pozostałe. Tak jest między innymi co roku w przypadku każdej kolejnej generacji Galaxy Note (1, 2, 3). Co roku jestem coraz bardziej ciekawa jak wprowadzone przez Samsunga kolejne nowości w oprogramowaniu ułatwiają użytkownikowi życie i czy prywatnie jestem już gotowa na tak duży wyświetlacz w produkcie mającym zastąpić smartfona. Póki co korzystam z 5-calowego i to właśnie tą przekątną uważam za optymalną. Ale są w roku co najmniej dwa tygodnie, kiedy jestem w stanie zmienić zdanie. Czy tak będzie też w przypadku obcowania z Galaxy Note 4?
Przez najbliższe tygodnie zamierzam dokładnie prześwietlić czwartego już przedstawiciela kategorii sprzętu, która powstała za sprawą koreańskiego koncernu trzy lata temu (prezentacja pierwszego odbyła się na IFA 2011). Jeśli więc macie jakieś konkretne życzenia na co zwrócić szczególną uwagę podczas testowania czy co sprawdzić specjalnie na potrzeby recenzji – dajcie znać w komentarzach.
Samsung Galaxy Note 4 wyceniony jest na 2999 złotych, a do 24.10. trwa jego przedsprzedaż, w której oferowany jest wraz z bonem na akcesoria w wysokości 180 złotych.
Tymczasem przypomnijmy parametry techniczne Samsunga Galaxy Note 4:
- wyświetlacz Super AMOLED 5,7″ 2560 x 1440 pikseli,
- ośmiordzeniowy procesor (cztery rdzenie 1,9GHz + cztery rdzenie 1,3GHz),
- 3GB RAM,
- Android 4.4 KitKat,
- 32GB pamięci wewnętrznej,
- slot kart microSD,
- LTE,
- aparat 16 Mpix,
- kamerka 3,7 Mpix,
- Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac,
- Bluetooth 4.1,
- NFC,
- port microUSB, MHL 3.0,
- port podczerwieni,
- akumulator o pojemności 3220 mAh,
- czytnik linii papilarnych,
- miernik tętna,
- wymiary: 153,5 x 78,6 x 8,5 mm,
- waga: 176 g,
- rysik S Pen.
A gdyby Was ciekawiło, jak wyglądają przy sobie dwa najnowsze flagowce Samsunga – proszę bardzo: Galaxy S5 i Galaxy Note 4:
I Galaxy Tab S 8.4 z Galaxy Note 4 i Galaxy S5: