Samsung jest producentem, od którego można wymagać najwięcej. Jaka inna firma zasypała nas w ostatnim czasie tyloma modelami produktów, które można liczyć w setkach? Chyba żadna. Galaxy Note 3 jest zaledwie zeszłorocznym flagowcem firmy i głupio by było, gdyby nie otrzymał Androida 5.0, a niestety sytuacje, kiedy w zasadzie nowy model nie otrzymuje na czas aktualizacji, są dość częste.
Nieocenieni ludzie z SamMobile nagrali kilka chwil z wczesną wersją „lizaka” na pokładzie tytułowego notatnika. Co ważne, mimo wczesnej fazy oprogramowania phablet działa dość płynnie. Brakuje jeszcze sporo, by można było mówić o finalnej kompilacji, ale już teraz zastanawiam się czy, aby nie zakupić Note’a 3. Nie trzeba wcale najnowszego Snapdragona, by sprzęt działał, jak należy.
Samsung Galaxy Note 3 zdobył rzesze nabywców. W świetle tego, że na ich urządzenia zmierza Adnroid 5.0, nie muszą oni myśleć o przesiadce na czwartą odsłonę notatnika. Tu nieliczni zadają sobie pytanie, jak wielu znajdzie się klientów skorych kupić Note’a 4, ale my tu nie o tym.
Android 5.0 do końca roku ma trafić na Samsunga Galaxy Note 4 i Galaxy S5, a „nieco później” na Galaxy S4 i właśnie Galaxy Note 3.