Do tej pory każdego roku debiutował tylko jeden smartfon z serii Galaxy Note. Wyjątek stanowił 2014 rok, kiedy na rynek trafiły Galaxy Note 4 i Galaxy Note Edge. Ten drugi był jednak raczej czymś w stylu eksperymentu, który miał za zadnie „wybadać” reakcję klientów na ekran krawędziowy. W tym roku Samsung ponownie ma wypuścić dwa modele z tej linii produktowej.
Samsung Galaxy Note 10 w dwóch wersjach
Początkowo mówiło się, że bezpośredni następca Galaxy Note 9 zostanie wyposażony w wyświetlacz o przekątnej 6,66 cala. W grudniu pojawiły się jednak doniesienia, że smartfon otrzyma nieco większy, bo 6,75-calowy ekran. Najnowsza wersja jest zaś taka, że w urządzeniu Samsung zastosuje 6,7-calowy panel. A przynajmniej w podstawowej/flagowej wersji.
Jak bowiem przekazuje południowokoreański serwis The Bell, informatorzy z łańcucha dostaw donoszą, iż Galaxy Note 10 będzie dostępny w dwóch wariantach, różniących się przekątną wyświetlacza. Drugi podobno zaoferuje 6,4-calowy ekran, jak Galaxy Note 9 i Galaxy S10+. Co ciekawe, to właśnie ten ma trafić do Europy, a tym samym również do Polski.
Historia lubi się powtarzać
Bardzo możliwe, że będziemy mieli w takim razie do czynienia z podobną sytuacją, jak w przypadku serii Galaxy S10. Wydaje się bowiem prawdopodobne, że większy Galaxy Note 10 zostanie wyposażony nie tylko w 6,7-calowy ekran, ale jednocześnie też w modem 5G i poczwórny aparat, jak Galaxy S10 5G. Mniejsza wersja powinna natomiast zaoferować wyświetlacz o przekątnej 6,4 cala, obsługę sieci 4G i potrójny aparat główny na panelu tylnym.
Uzasadnieniem takiego posunięcia ma być fakt, że użytkownicy w Europie preferują mniejsze ekrany niż klienci w Azji – w ten sposób Samsung postara się zadowolić obie grupy. Oczywiście nie można też wykluczyć scenariusza, że obie wersje będą różnić się tylko przekątną wyświetlacza, a na rynku dodatkowo pojawi się jeszcze wariant z modemem 5G. A i taki jest możliwy, patrząc przez pryzmat tego, jak mocno rozbudowana jest seria Galaxy S10.
Jak jednak będzie w rzeczywistości – dowiemy się zapewne za kilka tygodni, ponieważ produkcja części do Galaxy Note 10 ma rozpocząć się w maju. A to – jak wiadomo – woda na młyn przecieków wszelakiej maści.
*Na zdjęciu tytułowym Samsung Galaxy Note 9 (pod linkiem znajdziecie jego recenzję przygotowaną przez Kasię)