Usunięcie ładowarki z zestawu sprzedażowego to wyjątkowo kontrowersyjna decyzja, która spotkała się z ostrą krytyką ze strony klientów. Jeśli ktoś jednak miał nadzieję, że Samsung się ugnie i wycofa z tego pomysłu, niestety srogo się zawiedzie. Producent zadeklarował bowiem, że zamierza kontynuować tę strategię.
Ale jak to nie ma ładowarki w pudełku?!
Ładowarka to niezbędne akcesorium w przypadku urządzeń z akumulatorami. Producenci od zawsze dodawali je w zestawie ze smartfonami, podczas gdy inne akcesoria, jak słuchawki przewodowe, klienci coraz częściej musieli dokupić na własną rękę.
Użytkownicy nie robili jednak z tego większego problemu, a przynajmniej nie przypominam sobie, aby wybuchła z tego większa afera. Faktem bowiem jest, że słuchawki bezprzewodowe cieszą się coraz większą popularnością wśród klientów, bo pod wieloma względami są wygodniejsze niż te przewodowe.
Prawdopodobnie nikt nie spodziewał się jednak, że przyjdzie taki dzień, w którym również ładowarka zostanie usunięta z zestawu sprzedażowego. Tak się (niestety) stało, a na dodatek na taki krok decyduje się coraz więcej producentów, w tym ostatnio również Samsung.
Samsung będzie sukcesywnie usuwać ładowarki z pudełek kolejnych smartfonów
Najnowsze flagowce z serii Galaxy S21 są pierwszymi smartfonami Samsunga, do których producent nie dodaje ładowarki w zestawie. Jest to szeroko komentowane i zdecydowanie przeważają glosy krytyki, niewiele osób broni posunięcie firmy.
Koreańczycy zdają sobie sprawę, że jest to skrajnie kontrowersyjna decyzja, mimo że nie są pierwszymi, którzy zdecydowali się na taki krok. Wcześniej zrobiło to bowiem Apple oraz Xiaomi (ta ostatnia firma podobno myślała o tym już od kilku lat).
Samsung przygotował specjalną stronę, na której odpowiada na pytania użytkowników na temat serii Galaxy S21. Jedno z nich dotyczy kwestii usunięcia ładowarki i słuchawek przewodowych z zestawu sprzedażowego.
Producent informuje, że odkrył, iż coraz więcej użytkowników ponownie wykorzystuje już posiadane akcesoria, a tym samym podejmuje „ekologiczne wybory”. Samsung zdecydował się wesprzeć ich i właśnie dlatego usunął ładowarkę oraz słuchawki z zestawu sprzedażowego w najnowszej serii Galaxy S21.
To jednak jeszcze nie koniec. Koreańczycy są bowiem przekonani, że sukcesywne usuwanie tych akcesoriów „może pomóc w rozwiązaniu problemów związanych ze zrównoważoną konsumpcją i usunięciu presji, jaką konsumenci mogą odczuwać z powodu ciągłego otrzymywania niepotrzebnych akcesoriów do ładowania wraz z nowymi urządzeniami”.
Przy okazji Samsung informuje też, że już od 2017 roku wdraża port UBS-C w swoich urządzeniach, dzięki czemu można użyć już posiadane akcesoria do nowo kupionych sprzętów z serii Galaxy.
Wygląda na to, że trzeba się do tego przyzwyczaić
Nie da się zaprzeczyć, że decyzja producentów o usunięciu ładowarki z zestawu sprzedażowego faktycznie pozytywnie wpłynie na środowisko, bowiem wiele osób rzeczywiście będzie używać już posiadane zasilacze.
Każda rewolucja spotyka się z oporem i niechęcią, aż ludzie zwyczajnie przyzwyczają się do nowej rzeczywistości. Aby jednak ułatwić im to w tym przypadku, przynajmniej moim zdaniem producenci powinni dawać klientom wybór, czy chcą kupić smartfon z ładowarką, czy bez. Niestety, to tylko czcze życzenie.