Jeśli spodziewaliśmy się, że Samsung kiedykolwiek zaprezentuje jeszcze jakiś budżetowy model smartfona z serii Galaxy J, to… cóż, nie musimy już na taki czekać. Południowokoreańska firma nie wprowadzi już do sprzedaży ani jednego urządzenia z tej linii. To nie jest tak, że producent całkowicie zrezygnował z tańszych produktów. Nadal będzie je sprzedawał, ale pod nazwą Galaxy A.
Dlaczego Samsung pozbywa się linii Galaxy J?
Malezyjski oddział Samsunga opublikował wideo, którego celem jest uświadomienie konsumentów, że seria smartfonów Galaxy J zostaje zastąpiona przez Galaxy A. Taka decyzja chodziła po głowie szefów mobilnego Samsunga już od dawna. Informacje o niej słyszeliśmy już w połowie ubiegłego roku. Teraz została oficjalnie potwierdzona.
Powodem, dla którego Samsung mógł podjąć takie działania, był fakt, że seria Galaxy J nie wytrzymała naporu tanich urządzeń z Chin – na większości rynków klienci wybierali porównywalne wydajnościowo produkty konkurencji. Samsung musiał więc wprowadzić jakieś zmiany. A ponieważ linia Galaxy A była już znana konsumentom, między innymi dzięki znacznie lepszemu marketingowi, Koreańczycy zdecydowali się na jej integrację z serią Galaxy J.
Co producent obiecuje w nowych smartfonach Galaxy A?
Urządzenia z tej serii mają charakteryzować się kilkoma cechami:
- długim czasem pracy na baterii,
- szybkim ładowaniem,
- aparatami z wieloma obiektywami (w tym szerokokątnymi),
- skanerami odcisków palców w ekranach,
- ekranami Super AMOLED.
Oczywiście nie wszystkie smartfony z serii Galaxy A będą wyposażane w każdą z tych funkcji. Na przykład czytnik linii papilarnych w ekranie dostaną pewnie tylko najwyższe modele.
Co dalej?
Całkowite usunięcie rodziny smartfonów Galaxy J może oznaczać, że Samsung nie będzie już tak mocno angażował się w walkę o klienta urządzeń budżetowych na rynkach rozwiniętych, takich jak Europa i Stany Zjednoczone. Większość telefonów z serii Galaxy A ma specyfikację średniej klasy. Trochę inaczej ma się rzecz na rynku indyjskim, gdzie warto jeszcze sprzedawać low-endy. Tam Samsung będzie prowadził dystrybucję serii Galaxy M.
Osoby, które zaopatrzyły się w smartfony Galaxy J nie powinny martwić się, że nagle stracą na możliwości pobierania aktualizacji czy poprawek bezpieczeństwa. Budżetowce nigdy nie są wspierane równie dobrze jak produkty z wyższej półki, ale pod tym względem nie powinno się nic pogorszyć (choć poprawić też raczej nie). Zmienia się głównie nazwa i uporządkowanie modeli, które teraz może okazać się nieco bardziej sensowne niż gdy Samsung prowadził kilka nakładających się na siebie serii.
Tak ma wyglądać Samsung Galaxy A90 z wysuwanym i obracającym się aparatem. Jest efekt WOW
źródło: Samsung przez Phone Arena