Tablety jeszcze nie zniknęły z rynku elektroniki, a wręcz przeciwnie – z powodu pandemii COVID-19, sprzedaż tych urządzeń nieco ruszyła. Bardzo dobrze wykorzystał to Samsung, zostając drugim po Apple największym producentem tabletów.
Samsung podciągnął się w sprzedaży tabletów
Niekwestionowanym liderem, jeśli chodzi o rynek tabletów, jest Apple. To gigant z Cupertino odpowiada za produkcję aż jednej trzeciej urządzeń tego typu, jakie trafiają do klientów na świecie. W ostatnim kwartale to jednak Samsung zasługuje na wyrazy uznania i uwagę. Firma znakomicie wykorzystała czas, w którym klienci potrzebowali tabletu.
Zgodnie z danymi IDC (International Data Corporation), Samsung stał się drugim sprzedawcą tabletów w trzecim kwartale 2020 roku. Firma zdołała znaleźć nabywców dla 9,4 miliona tabletów, co oznacza jednocześnie, że prawie co piąte takie urządzenie (19,8%) miało jej logo na obudowie. Żaden producent nie mógł mierzyć się z tempem wzrostu sprzedaży Samsunga – sięgnął on 89,2 procent w ujęciu rocznym.
Jak można było przewidzieć, najwięcej tabletów ponownie sprzedało Apple – 13,9 mln, co dało gigantowi z Cupertino 29,2-procentowy udział w rynku. Mocno straciły na znaczeniu takie firmy jak Amazon, Huawei czy Lenovo. Zwłaszcza chińscy producenci ucierpieli w ostatnich miesiącach.
Samsung nabrał wiatru w żagle
Koreańczycy nie pokładają zbyt wielu nadziei w rynku tabletów – wszak to nie on jest najbardziej dochodowym działem wśród sekcji elektroniki firmy. Nie oznacza to jednak, że jest zaniedbywany – po prostu Samsung cieszy się z całkiem niezłej sprzedaży i wzrostu zapotrzebowania.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy finanse Samsung Electronics miewały się bardzo dobrze – firmie udało się zaliczyć rekordowe przychody. Co prawda nie jest to specjalne osiągnięcie, biorąc pod uwagę fakt, że wiele firm produkujących elektronikę dzięki pandemii koronawirusa odnotowało wzrosty (nawet Sony przestało wykazywać straty), ale wciąż godne uwagi.