Wiele osób z pewnością czekało na ten smartfon, choć już od dłuższego czasu chodziły słuchy, że Samsung nie wprowadzi go do sprzedaży. Zamiast tego Koreańczycy mają traktować priorytetowo model, jakiego jeszcze w sklepach nie widzieliście. Większość jednak zobaczy go tylko w sklepie, bo nie będzie mogła sobie pozwolić na jego zakup.
Samsung szykuje się do rynkowej premiery przełomowego smartfona
Producent z Korei Południowej nieustannie udowadnia, że nie bez powodu jest liderem w segmencie smartfonów – nikt nie pcha go do przodu tak jak on. W końcu to właśnie Samsung zmotywował konkurencję do wejścia na rynek składanych urządzeń, choć faktem też jest, że w znacznym stopniu jest ona od niego zależna, bowiem Koreańczycy produkują lwią część składanych ekranów (oprócz nich również BOE, TCL i Royole).
To dzięki Samsungowi składane smartfony weszły pod strzechy, nawet jeśli wciąż stanowią one niewielki odsetek wszystkich smart-telefonów, które trafiają każdego roku na rynek. Z uwagi jednak na fakt, że konkurencja wprowadza do sprzedaży coraz więcej tego typu urządzeń, pozycja Koreańczyków słabnie. Wygląda na to, że znaleźli sposób, w jaki ją ponownie umocnić. Choć nie będzie to tanie… dla klientów.
Nie bez powodu cały czas poruszamy się w obszarze składanych smartfonów, ponieważ nowy model, który jest przygotowywany do rynkowej premiery, również ma się składać, jednak nie tak jak Galaxy Z Flip czy Galaxy Z Fold. Według informacji, które podaje Yohesh Brar, Samsung jest skupiony na całkowicie nowej, składanej konstrukcji, która może w końcu trafić na rynek w 2023 roku.
Niewykluczone, że właśnie to spowodowało rezygnację z wprowadzenia na rynek Galaxy S23 FE – Koreańczycy mogli uznać, że nie ma on satysfakcjonującego potencjału sprzedażowego w czasach, gdy klienci często wielokrotnie oglądają każdą wydaną złotówkę/dolar/euro/etc, i zwyczajnie nie opłaca się poświęcać czasu na jego stworzenie oraz później dystrybucję, a także wsparcie. Yogesh Brar informuje bowiem, że nie ma żadnych informacji na temat tego modelu w „łańcuchu rozwoju”.
O jeden zawias za daleko?
Klienci z pewnością znajdą ciekawą alternatywę dla niedoszłego Galaxy S23 FE, podczas gdy dla nowego, składanego smartfona Samsunga nie sposób będzie to zrobić, ponieważ w urządzeniu mają znaleźć się aż dwa zawiasy – obecnie nie ma na rynku takiej konstrukcji.
Informacje na temat takiego smartfona nie są dla nas niespodzianką, ponieważ Samsung w przeszłości wielokrotnie prezentował prototypy dwukrotnie składanych ekranów. Nigdy nie zadeklarował jednak, kiedy na rynku pojawi się pierwsze urządzenie z takim wyświetlaczem. Branżowy informator twierdzi, że może się to stać już w tym roku.
Moim zdaniem jest to raczej mało prawdopodobne – najprędzej spodziewałbym się tego dopiero w 2024 roku, ponieważ nie mamy żadnych informacji na temat takiej konstrukcji. Gdyby miała zadebiutować już w tym roku, z pewnością wiedzielibyśmy o niej cokolwiek, podobnie jak o Galaxy Z Fold 5 i Galaxy Z Flip 5.
Oczywiście istnieje możliwość, że Samsung utrzymuje podwójnie składany smartfon w ścisłej tajemnicy i ostrzegł, że urwie wiadomo-co każdemu, kto piśnie choć słówko na jego temat, ale obawiam się, że nawet taka przestroga by nie wystarczyła – w końcu akurat urządzenia Samsunga są jednymi z tych, o których wiemy praktycznie wszystko na długo przed ich oficjalną premierą.
Mimo wszystko z niecierpliwością wyczekuję rynkowego debiutu podwójnie składanego smartfona Samsunga, nawet jeśli obawiam się, że jego cena może zwalić mnie (i nie tylko) z nóg.