Trzeci kwartał za nami, więc czas na podsumowanie – komu urosło, komu zmalało, kto ma powody do radości, a nad kim zebrały się ciemniejsze chmury. TrendForce podsumowało liczbę sprzedanych smartfonów przez poszczególnych producentów.
Otrzymane przez badaczy wyniki nie przyniosły specjalnej rewolucji względem poprzedniego kwartału. Nadal na podium pozostają Samsung, Apple i Huawei, a za nimi Xiaomi oraz Lenovo, które „wskoczyło” o jedną lokatę wyżej, zajmując miejsce okupowane wcześniej przez LG.
Możemy natomiast zaobserwować spadek udziału urządzeń gigantów (pierwsza dwójka) na rzecz chińskich konkurentów, a także mniejszą popularność smartfonów LG, co mnie osobiście nieco dziwi, biorąc pod uwagę ich rozbudowane portfolio i w większości przypadków atrakcyjne ceny.
Jak widać powyżej, najwięcej zyskał Huawei. Udział jego smartfonów w globalnym rozrachunku z każdym kwartałem rośnie. W tym momencie możemy zacząć spekulować czy zdoła „przegonić” Apple, do którego nie tak wiele mu brakuje.
Zwłaszcza, że obecnie chińskie marki liczą się coraz bardziej. Widać to w poniższej tabeli, z której wynika, że udziały Huawei, Lenovo i TCL zwiększyły się względem poprzedniego okresu. Nieznacznie straciły Xiaomi i Oppo, ale nie przeszkadza to im pozostawać w najlepszej piątce.
Warto zauważyć, że sprzedaż smartfonów nadal rośnie (w przeciwieństwie do Q1 2015, w którym mieliśmy do czynienia z małym krachem). Globalny wzrost względem poprzedniego okresu wyniósł 9,1% (z 305 do 332 milionów sztuk), zaś jeśli wziąć pod uwagę tylko chińskie marki, to sprzedały one łącznie o 16% więcej urządzeń niż w 2 kwartale 2015 roku.
Jednocześnie specjalista TrenForce, Avril Wu, przewiduje, że pomimo obecnie widocznego wzrostu, następne miesiące przyniosą spadek sprzedaży smartfonów, który utrzyma się do połowy przyszłego roku.
Najważniejszymi rynkami zbytu są obecnie kraje południowo-wschodniej Azji oraz Indie. To właśnie tam toczy się najbardziej zaciekła walka wśród producentów. Pozycja poszczególnych z nich w innych krajach jest ustabilizowana i większe zmiany są tam mało prawdopodobne.
Udział smartfonów Samsunga w globalnym rynku po raz pierwszy w tym roku spadł poniżej 25%. W związku z tym został zmuszony zredukować swoje przewidywania odnośnie liczby sprzedanych sztuk przedstawicieli serii S (S6, S6 Edge, S6 Edge Plus) z 50 do 40 milionów sztuk do końca tego roku. Koreańczycy zakładają, że do tego czasu Galaxy Note 5 sprzeda się w ilości 10 milionów egzemplarzy.
Warto także przytoczyć przewidywaną liczbę sprzedanych smartfonów poszczególnych marek w całym 2015 roku i uzyskany wzrost lub spadek względem poprzedniego roku:
- Samsung: 323,5 miliona, spadek o 1%,
- Apple: 223,7 miliona, wzrost 16%,
- LG: wzrost 8%,
- Huawei: 100-110 milionów, wzrost 40%,
- Xiaomi: 100 milionów, wzrost 14,6%,
- Lenovo: 70 milionów,
- OPPO + VIVO: 100 milionów.
Jak widać, najwięcej powodów do zastanawiania się ma Samsung, którego (pomimo, że zajmuje pozycję lidera) dotknęła stagnacja. Najwięcej traci w segmencie budżetowców i mid-endów, przegrywając w starciu z chińskimi propozycjami, które są równie dobre, ale bardzo często o wiele tańsze.
Największym wygranym tego roku będzie Huawei, który w ciągu 12 miesięcy sprzeda o 40% smartfonów więcej niż w 2014 roku. Równie dobrze radzi sobie Xiaomi, sukcesywnie umacniając swoją pozycję na rynku.
Zobaczymy co przyniosą nam kolejne miesiące i wtedy okaże się, czy czekają nas większe zmiany na podium, czy obecna konfiguracja utrzyma się przez dłuższy czas.
Źródło: TrendForce, MobiGyaan (obrazek wyróżniający)