Co jakiś czas dowiadujemy się, że kolejny smartfon koreańskiego producenta otrzyma swoją wersję w najnowszym standardzie łączności. Dzisiejszy bohater to reprezentant czegoś pomiędzy budżetowym modelem a średnią półką.
Samsung Galaxy A23 5G trafi do Europy
Dopiero co kilka dni temu podawaliśmy sugerowane ceny najtańszego przedstawiciela serii Galaxy A z 5G – modelu Galaxy A13, a tu się okazuje, że jego nieco mocniejszy brat również zagości na europejskich półkach. Jak podaje niderlandzki serwis GalaxyClub, Samsung planuje wprowadzić model Galaxy A23 5G do Europy. Co wiadomo na jego temat?
Źródło informacji nie mówi nic na temat specyfikacji. Jedno jest pewne – skoro układ mobilny Snapdragon 680, w który wyposażony jest model Galaxy A23 4G nie ma odmiany 5G, to Samsung musi zdecydować się na inny chipset. Idąc tropem poprzedniej serii, model Galaxy A22 i Galaxy A32 z 5G otrzymały ten sam procesor, tj. MediaTek Dimensity 700. W tej iteracji model Galaxy A33 5G otrzymał autorski procesor Samsunga, tj. Exynos 1280, więc niewykluczone, że w przypadku Galaxy A23 5G firma również sięgnie po własną technologię.
Wielce prawdopodobne że reszta specyfikacji przywędruje od obecnego już na rynku modelu. Możemy się zatem spodziewać co najmniej 4 GB RAM, głównego obiektywu o rozdzielczości 50 Mpix oraz baterii z pojemnością 5000 mAh. Na slot na karty microSD nie ma co liczyć, podobnie jak na ładowarkę sieciową w zestawie.
Warto się tak rozdrabniać?
Trochę dziwi mnie obecna polityka firmy. Czy warto w tym samym roku wypuszczać bliźniacze modele, których różnica wynika ze wsparcia (lub nie) nowego standardu łączności? Samsung Galaxy A23 z 4G zaprezentowano 25 marca tego roku. Opcja z 5G wprowadzi w przyszłości tylko dodatkowy zamęt dla klienta końcowego, zarówno przy zakupie nowego urządzenia jak i używanego – chętni na zakup modelu 5G z drugiej ręki będą musieli być podwójnie ostrożni, żeby nie trafić na nieuczciwego handlarza, który nie udowodni, że sprzedaje Samsunga Galaxy A23 bez 5G.
Możliwe, że trochę przesadzam, ale mimo wszystko wolałbym, żeby Samsung pokazywał jedną wersję urządzenia w ciągu roku i nie mieszał w ten sposób w swojej gamie modelowej.