W internecie można znaleźć zarówno ciekawe, jak i przydatne rzeczy, ale też takie, które nie są odpowiednie dla osób w określonym wieku. Rząd przygotowuje przepisy, które zmuszą dostawców internetu do blokowania wybranych witryn w sieci. Choć może to brzmieć kontrowersyjnie, to idea jest słuszna – chodzi o bezpieczeństwo i prawidłowy rozwój najmłodszych.
W jakiej sytuacji operatorzy będą musieli blokować strony internetowe?
Pierwsze zapowiedzi wdrożenia przepisów, na mocy których dostawcy internetu byliby zobowiązani do blokowania wybranych stron internetowych, pojawiły się na początku października 2022 roku. Minister Rodziny i Polityki Społecznej ogłosił wówczas, że przygotowywana ustawa ma przede wszystkim chronić dzieci przed treściami pornograficznymi. Warto bowiem podkreślić, że oglądanie ich przez nieletnich negatywnie wpływa na ich rozwój, dlatego dzieci nie powinny mieć do nich dostępu – a dziś nie ma z tym najmniejszego problemu.
Konsultacje w sprawie przygotowywanej ustawy już się zakończyły i teraz poznaliśmy kolejne szczegóły na temat nowych przepisów. Przede wszystkim operatorzy, jeszcze przed podpisaniem umowy z klientem, będą musieli poinformować go o usłudze blokowania treści pornograficznych. Na tę chwilę nie wiadomo, jak dokładnie miałaby ona działać w praktyce, ale abonenci mają uzyskać możliwość korzystania ze skutecznych i prostych narzędzi do ograniczania dostępu dzieciom do treści dla dorosłych.
Nowa ustawa nakłada również na dostawców internetu obowiązek edukowania klientów, aby mieli oni świadomość dostępności narzędzi do blokowania dostępu do pornografii. Jeśli operator nie będzie go wypełniał lub będzie to robił w „nienależyty” sposób, minister odpowiedzialny za cyfryzację (obecnie rolę tę pełni Janusz Cieszyński) może nałożyć na niego karę pieniężną.
Rząd zapowiada profity dla dostawców internetu za blokowanie stron
Janusz Cieszyński zauważa, że wybrani operatorzy oferują już tego typu usługę, lecz świadczą ją bezpłatnie, dlatego mogą niechętnie o niej informować, ponieważ na niej nie zarabiają, a jej świadczenie wiąże się z dodatkowymi kosztami. Przygotowywana ustawa ich do tego zmusi, ale też zapewni wymierne korzyści za blokowanie nieletnim dostępu do treści pornograficznych w internecie.
Cieszyński zapowiedział, że jest skłonny obniżyć wysokość kar, o których zostało wspomniane wcześniej. Projekt zakładał, że mogą one sięgać nawet 3% przychodu za poprzedni rok kalendarzowy, jednak Sekretarz stanu ds. cyfryzacji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i pełnomocnik Rządu do spraw Cyberbezpieczeństwa rozważa obniżenie górnej granicy z 3% do 1%.
Ponadto szukany jest sposób, aby zachęcić operatorów do świadczenia usługi blokowania dostępu do nieodpowiednich treści w sieci na szeroką skalę – mówi się na przykład o zwrocie części poniesionych kosztów w formie bonifikaty, aczkolwiek jej ewentualna wysokość nie jest jeszcze znana – Cieszyński czeka na dostarczenie przez operatorów realnych szacunków kosztów.