Najnowszy raport niezależnej firmy analitycznej Canalys pokazuje, że 2022 rok dla rynku smartfonów był naprawdę słaby, choć nieliczni producenci mają powody do zadowolenia.
Czwarty kwartał 2022 roku w pigułce
Ponieważ mamy już połowę stycznia, firmy analityczne przygotowują globalne podsumowania sprzedaży smartfonów za ostatni kwartał 2022 roku. Jest pewne zaskoczenie.
Jeżeli chodzi o ostatnie trzy miesiące 2022 roku, Apple nie miało sobie równych. Pomimo problemów w fabrykach i usterce iPhone’a 14 Pro, udział w rynku giganta z Cupertino wzrósł o 2 punkty procentowe i osiągnął pułap 25%.
Na drugim miejscu uplasował się Samsung z mniej spektakularnym skokiem – z 19 na 20%. Podium zamyka natomiast Xiaomi ze spadkiem o 2 punkty procentowe i 11% udziałem w rynku. Czwarte miejsce okupuje OPPO ze wzrostem z 9 na 10%, a tuż za nim znalazło się vivo z niezmienionym wynikiem 8%. Udział pozostałych producentów spadł o 2 punkty procentowe z 28 do 26%.
Król 2022 roku? Samsung
Patrząc jednak na cały 2022 rok, złoty oraz srebrny medalista muszą zamienić się miejscami. Samsung w poprzednim roku osiągnął udział w rynku na poziomie 22% co stanowi wzrost o 2 punkty procentowe względem 2021 roku.
Apple zaliczyło również wzrost o 2%, jednak nie udało mu się osiągnąć udziału na poziomie 20%. Pozostała trójka zaliczyła same spadki: Xiaomi z 14 na 13%, OPPO z 11 na 9% oraz vivo z 10 na 9%. Pozostali producenci smartfonów zachowali w sumie 28% udziału w rynku.
Dostawy smartfonów lecą w dół
W porównaniu z rokiem 2021, dostawy smartfonów spadły o 17 punktów procentowych, gdy wziąć pod uwagę czwarty kwartał 2022 roku. W skali ostatnich 12 miesięcy spadek wyniósł 11 punktów, co przełożyło się na spadek ogólnej liczby dostarczonych urządzeń poniżej 1,2 mld sztuk. Jest to najgorszy wynik w ciągu ostatniej dekady.
Podczas gdy w poprzednich kwartałach popyt w przedziale od smartfonów z niskiej i średniej półki szybko spadał, w IV kwartale popyt w segmencie flagowych urządzeń zaczął wykazywać słabość. Wyniki rynku w IV kwartale 2022 r. są wyraźnym przeciwieństwem IV kwartału 2021 r., w którym odnotowano gwałtowny wzrost popytu i złagodzenie problemów z podażą. Runar Bjørhovde, analityk badawczy Canalys
Le Xuan Chiew, również pracujący w Canalys analityk badawczy dodaje, że presja inflacyjna będzie stopniowo maleć, a skutki podwyżek stóp procentowych oraz spowolnienia gospodarczego ograniczą potencjał rynku smartfonów. Dodaje również, że o ile nasycone produktami ze średniej i wysokiej półki Europa Zachodnia i Ameryka Północna zaliczą w tym segmencie spadek, o tyle takie regiony jak Południowowschodnią Azję może czekać w 2023 roku ożywienie gospodarcze, a wznowienie turystyki w Chinach napędzi działalność biznesową.
Wszystko wskazuje więc na to, że 2023 rok również będzie należeć do trudnych dla branży smartfonów, przynajmniej w naszej części świata.