Mimo że w skali globalnej sprzedaż smartfonów, rok do roku, spadła znacząco, kupowane urządzenia są droższe. Oznacza to, że dla niektórych producentów skutki pandemii są zdecydowanie mniej dotkliwe, niż zapowiadało się na to jeszcze kilka miesięcy temu.
Rynek smartfonów skurczył się znacząco
W porównaniu do analogicznego okresu w 2019 roku, rynek smartfonów zmalał aż o 23%. Co istotne, tak duże spadki dotyczą przede wszystkim modeli budżetowych i średniopółkowych. Rynek smartfonów premium ma się bowiem znacznie lepiej. Choć również odczuł spadek koniuktury, sprzedaż zmniejszyła się zaledwie o 8%. Oznacza to, że największym wygranym czasów pandemii zostało Apple, produkujące niemal wyłącznie smartfony z najwyższej półki cenowej. Mimo spadków, sprzedaż iPhone’ów wzrosła o 3% rok do roku, co przełożyło się na 2% wzrostu zysków. To niewiele, jednak w czasach, gdy niemal wszyscy pozostali tracą, imponujące.
Mimo pandemii kupujemy droższe smartfony
Choć czasy nie sprzyjają wydawaniu sporych kwot na sprzęt elektroniczny, statystyczny sprzedany smartfon był droższy niż w ubiegłym roku o 10%. Zdecydowanie droższe smartfony kupują, przede wszystkim, Chińczycy (cena wzrosła o 13%, do poziomu 310 dolarów) i mieszkańcy krajów zjednoczonych we Wspólnocie Gospodarzczej Azji i Pacyfiku (wrost o 11% do poziomu 243 dolarów).
Droższe smartfony kupują również mieszkańcy Ameryki Północnej (o 7%, średnio 471 dolarów) i Europy (1% wzrostu, średnia cena 291 dolarów). Jedynym obszarem, którego mieszkańcy postanowili zaoszczędzić na smartfonach, jest Ameryka Łacińska, gdzie statystyczny sprzedany smartfon kosztował mniej o 5% (166 dolarów).
Na nic zakazy – Huawei wyprzedził Samsunga
Choć w Europie mocno ubolewamy z powodu problemów firmy Huawei z adminstracją Stanów Zjednoczonych, w skali globalnej firma trzyma się dobrze jak nigdy dotąd. Co prawda niekwestionowanym liderem zysków ze sprzedaży smartfonów pozostaje Apple (34% udziału w zyskach), na drugim miejscu uplasował się właśnie Huawei (20% zysków), po raz pierwszy wyprzedzając Samsunga (17% zysków).
Kolejne, znacznie mniejsze kawałki tortu, przypadły Vivo (7%) i Oppo (6%). Pozostali gracze podzielili między siebie 16% udziału w zyskach ze sprzedaży smartfonów.
Apple i Huawei udowadniają, że mimo pandemii i innych niesprzyjających okoliczności można zarabiać bardzo duże pieniądze. Być może to niezbity dowód na to, że dobry produkt obroni się w każdych warunkach.