Rumuński Allview wszedł na polski rynek nieco ponad rok temu. Mimo to jego portfolio dosłownie pęka w szwach, oferując kilkadziesiąt różnych produktów. Dzisiaj zasilił je model P6 Pro, którego od dziś można zamówić w przedsprzedaży.
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że smartfon aspiruje do miana średniaka (biorąc pod uwagę wygląd grafik promocyjnych), choć jego podzespoły nie do końca na to wskazują. Znajdują się wśród nich: 5-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości HD (720×1280), czterordzeniowy procesor o maksymalnym taktowaniu 1 GHz (4 x Cortex-A53), układ graficzny Mali-T720 i 1 GB RAM. Na pliki użytkownik dostaje 8 GB, które może rozbudować przy pomocy karty microSD o maksymalnej pojemności 128 GB.
Do jego dyspozycji oddano również dwa aparaty: 8 Mpix na tyle z pojedynczą diodą doświetlającą i przysłoną f/2.0 oraz 5 Mpix na przodzie do selfie i wideorozmów.
Allview P6 Pro ma wymiary 144x73x8,1 mm i waży 154 gramy. Jego pracą zarządza preinstalowany system operacyjny Android 5.1 Lollipop, zaś energii dostarcza mu akumulator o pojemności 3140 mAh, który ma umożliwić 820 minut rozmów lub 392 godzin „pracy” w trybie czuwania. Dodatkowo wspiera on Tryb Szybkiego Ładowania, co umożliwia jego pełne naładowanie w niecałe 2 godziny.
Producent zwraca również uwagę na wyjątkowy dźwięk, jaki wydobywa się z wbudowanych głośników oraz ponadczasową elegancję, którą tworzą użyte materiały. Niestety do ich „wyjątkowości” mam pewne zastrzeżenia – szkło znalazło się tylko na przodzie, na tyle natomiast użyto jakiegoś materiału je imitującego/przypominającego. Ramka również wykonana jest z tworzywa sztucznego.
Na pierwszy rzut oka Allview P6 Pro sprawia wrażenie bardzo ciekawego urządzenia. Jednak po bliższym zapoznaniu się z nim znajduję co najmniej kilka propozycji od konkurencji, które dosłownie miażdżą produkt z Rumunii. Mowa tu także o cenie, która wynosi 699 złotych i jak dla mnie jest na obecne realia zdecydowanie za wysoka.
Źródło: Allview