Policja w Kartuzach ma ręce pełne roboty. Przewrócił się maszt telekomunikacyjny, znajdujący się między Gołubiem a Sikorzynem w gminie Stężyca. Jak się okazuje, ktoś mu pomógł się przewrócić. Jak do tego doszło?
Śrubka śrubce nierówna
Znajdujący się na miejscu funkcjonariusze potwierdzili, że ktoś celowo poluzował śruby w maszcie telekomunikacyjnym. Do zdarzenia doszło najprawdopodobniej 1 kwietnia – to wtedy kartuska policja otrzymała zgłoszenie. To niewątpliwie wpisuje się w kategorię najgłupszych żartów z okazji Prima Aprilis. Poluzowana, niestabilna, 60-metrowa konstrukcja nie przetrwała starcia z wiatrem.
Straty zostały wycenione na 440 tysięcy złotych. Rzecznik prasowy kartuskiej policji, Aldona Domaszk, podkreśla iż sprawca będzie odpowiadać za zamach na urządzenie infrastruktury. Za takie przestępstwo grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Choć nie zostały podane dodatkowe informacje, łatwo się domyślić iż sporo mieszkańców gminy Stężyca zmaga się z utrudnionym dostępem do usług GSM oraz mobilnej sieci internetowej. Nauka i praca zdalna, potencjalny telefon do służb w stanie zagrożenia zdrowia – wszystko to stanęło pod znakiem zapytania, podczas gdy trwają prace nad przywróceniem tej lokalizacji do krajowej sieci.
Maszt i straty – nie tylko finansowe
Nie potrafię sobie wyobrazić, co kierowało umysłem sprawcy, który uszkodził wspomniany maszt telekomunikacyjny. W dzisiejszym świecie, ludzie potrzebują dostępu do sieci, by móc szybciej i łatwiej radzić sobie z codziennymi obowiązkami. Często pracujemy i uczymy się zdalnie – dostęp do internetu ma rzeczywisty wpływ na nasze życie.
Mało kto już chodzi z wydrukami rachunków, by płacić je na poczcie. Robimy to przez internet, ponieważ tak jest wygodniej. Korzystamy z telefonów, płacimy abonamenty za ciężko zarobione pieniądze, chcemy móc łatwo komunikować się z rodziną i przyjaciółmi. Działanie stacji przekaźnikowych GSM jest nam do tego niezbędne.
Jeżeli taka osoba świadomie utrudniła życie wielu mieszkańcom gminy Stężyca, to nie zasługuje na możliwość życia w nowoczesnym społeczeństwie. Jest to bezpodstawny przejaw głupoty, który – miejmy nadzieję – skończy się stosowną karą dla sprawcy. Nie wiemy również, czy działanie to wynikało ze sprzeciwu wobec rozwoju sieci 5G. To byłoby szczególnie żałosne, biorąc pod uwagę, że nadajników 5G na maszcie w Gołubiu nie było.