Po prezentacji RTX-ów 3000 jeszcze nie opadł kurz. Jesteśmy już po debiucie sklepowym RTX 3080 i 3090, w przypadku RTX 3070 zostaje nam tylko zakładanie się, w ile sekund zostanie wyprzedany model referencyjny.
RTX 3070 – szybkie przypomnienie specyfikacji
Najtańszym jak na razie zaprezentowanym przedstawicielem Ampere jest właśnie wyżej wymieniona karta. Specyfikacja GeForce RTX 3070 jest już szeroko znana, ale pozwolę sobie ją na szybko przytoczyć.
Nowa karta Zielonych pracuje na układzie graficznym Ampere GA104-300, ma 5888 rdzeni CUDA do spółki kolejno z 46 rdzeniami RT i 184 Tensorami. Pamięć VRAM wynosi 8 GB w standardzie GDDR6 i działa na 265-bitowej szynie danych. TDP konstrukcji wynosi 220W. Układ ten ma być szybszy od RTX 2080TI (sprzedawany w dwukrotnie wyższej cenie), a wzrost wydajności względem poprzedniczki (RTX 2070) ma wynosić około 60%. Nvidia uzbroiła kartę w funkcje znane z wydajniejszych modeli, w tym Nvidia Reflex i Broadcast.
Model referencyjny
Niestety, wersja Founders Edition karty nie korzysta do schładzania się z dwóch przeciwstawnych wentylatorów tak, jak wyższe modele. Producent postawił tutaj na klasyczny dwuwentylatorowy układ chłodzenia.
Zestaw złącz wygląda następująco: HDMI 2.1 i 3x DisplayPort 1.4a i 12-pinowy wtyk zasilania (do każdej sztuki będzie dodawana przejściówka z 8-pin). Zaznaczyć trzeba brak trybu SLI.
Przesunięta premiera i ceny
Nvidia przełożyła start sprzedaży z 15 na 29 października. Jeżeli ktoś jest rzeczywiście zainteresowany zakupem tej karty graficznej, informacja o tym posunięciu może go zasmucić. Choć biorąc pod uwagę problemy z dostępnością wydajniejszych koleżanek (na zakup RTX 3090 mieliśmy tylko kilka sekund, z 3080 sytuacja wyglądała podobnie) strategia obrana przez producenta może mieć sens, a konsumenci mogą na niej skorzystać.
Referencyjny model RTX 3070 jest wyceniony na 499 dolarów, czyli 2359 złotych. Wraz z przedsprzedażą modelu Founders Edition do sklepów trafią wersje niereferencyjne GPU. Patrząc w przeszłość, możemy spodziewać się, że modele niereferencyjne będą droższe przynajmniej o kilkaset złotych.
Osobiście sam jestem ciekaw czy tym razem Nvidia nie zawiedzie fanów i większość zainteresowanych będzie mogła kupić sobie wersję referencyjną.